Już niebawem pierwszy dzień wiosny, a zaraz po nim kwiecień. Jak sama nazwa miesiąca wskazuje, pojawią się zaraz pierwsze kwiaty, małe pączki wystrzelą soczyście zielonymi liśćmi, a sady powoli pokryją się bielą i pudrowym różem, wabiąc brzęczących gości swoim słodkim zapachem. Zimowe kurtki ustąpią miejsca modnym wiosennym płaszczykom w bardziej twarzowych kolorach, a długie kozaki poraz kolejny wylądują w czeluściach szaf. Ci, którym jeszcze w codziennym pędzie zdarza się zadzierać głowę, niechybnie dostrzegą klucze ptaków, a wśród drzew usłyszą pierwsze miłosne trele pełne wiosennej energii. Wiosna! Oglądanie krokusów może być częścią wiosennej tatrzańskiej wycieczki lub celem samym w sobie. Pierwsze krokusy – koniec zimy! Choć to wtedy właśnie wszyscy myślami są już przy wiosennych detoksach i planach na majówkę, zapominając kompletnie o zimowych mrozach, dla nas finalnym akordem śnieżnej pory roku jest pojawienie się w górach krokusów. Dokładnie obserwujemy prognozę pogody, wypytujemy znajomych, czy to ,,już-już” ten moment i ile tchu w piersiach gnamy w Tatry, kiedy stwierdzimy, że to w końcu „już teraz”. Krokusy na Polanie Kalatówki Fioletowe śliczności z górskimi szczytami w tle są niezwykle fotogeniczne:) W poszukiwaniu wiosny. Gdzie i kiedy jechać na krokusy? W zależności od zimy pierwsze krokusy powinny pojawić się około drugiego lub trzeciego tygodnia marca, choć na prawdziwe fioletowe dywany trzeba zazwyczaj poczekać kolejny tydzień lub dwa. Choć w 2015 roku jeszcze 25 kwietnia cieszyliśmy oczy krokusowym szaleństwem, więc trudno tu o zasadę. Niezależnie od terminu pamiętajcie, żeby delikatnie obchodzić się z kwiatkami. Serio, robienie pamiątkowych zdjęć to super zabawa, ale nie upoważnia do zadeptywania krokusów i wylegiwania się na kwiatach. Rano kielichy kwiatków są odrobinę przymknięte- otworzą się dopiero na poranne promienie słońca. Tatrzańskie doliny o tej porze roku są wyjątkowe. Krokusowe pola na Polanie Chochołowskiej i Kalatówki Najbardziej popularnym miejscem do oglądania krokusowego ,,show” jest niewątpliwie Polana Chochołowska, która jednak z racji łatwego do niej dostępu bardzo szybko zamienia się w nieprzerwaną rzekę ludzi opacznie rozumiejących tabliczki „nie deptać łąki”. Rzeczywiście tam kwiatki wyglądają niezwykle malowniczo, popularność tego miejsca jest więc jak najbardziej uzasadniona. My postaraliśmy się rozegrać to w miarę ,,taktycznie” i krokusy w Dolinie Chochołowskiej oglądaliśmy z samego rana. Przenocowaliśmy w agroturystyce zaraz koło wejścia do doliny i z samego rana pobiegliśmy popatrzeć o wschodzie słońca na krokusy w Dolinie Chochołowskiej. Gdy wracaliśmy, mijaliśmy już tłumy turystów zmierzające w stronę schroniska. W kwietniu śnieg wciąż może leżeć w górskich dolinach, a poranne przymrozki to norma. Bez obaw, krokusy świetnie dają sobie radę. Krokusy z samego rana mają zamknięte kielichy i dopiero wraz z promieniamy słońca stopniowo się otwierają. Krokusy to zwyczajowa nazwa na szafran spiski- jeśli przyjrzeć się pomarańczowym prątkom, wszystko staje się jasne. Niestety przy wejściu do Parku utworzyła się ogromna kolejka, a oczekujący do wejścia jakby zupełnie ignorowali fakt, że wchodzą właśnie do parku narodowego, w którym trzeba stosownie się zachowywać. Polecamy więc wybrać się „na kwiatki” jak najraniej, żeby uniknąć tłumów – ponadto góry o wschodzie słońca oferują przepiękne widoki i niesamowity spokój. Po krokusowym szaleństwie polecamy krótką wycieczkę na Grzesia lub Trzydniowiański Wierch – z Doliny Chochołowskiej to raptem rzut kamieniem. Z kolei Dolinę Kalatówki chroni przed tabunem turystów fakt, że znajduje się ciut wyżej, co u niektórych skutecznie studzi zapał. W rzeczywistości mowa jedynie o pół godziny marszu, więc warto zadać sobie ten trud i „wpaść na krokusy”. Choć z pewnością nie będziecie jedyni, w porównaniu z innymi miejscami było tam względnie spokojnie. Zaś widoki rozpościerające się z doliny są absolutnie fantastyczne! Polana Kalatówki przypomina trochę kadry z reklamy pewnej czekolady;) Przy pięknej słonecznej pogodzie widoki robią wrażenie… Góralska bacówka, ośnieżone górskie szczyty i krokusy. Tatry zachwycają o każdej porze roku. My podeszliśmy na Kalatówki z samego rana, co jak najbardziej polecamy, aby potem zrobić pętlę w kierunku Schroniska na Kondratowej Hali. W schronisku na Kondratowej Hali było jeszcze zimowo Dzień zakończyliśmy spacerem Drogą nad Reglami (szlak czarny) łączącą liczne doliny. Na szlaku leżało jeszcze całkiem dużo śniegu, w kontraście do jakże wiosennych już polan. Momentami zapadaliśmy się w nim aż po pas, co nie przeszkadzało nam cieszyć się uroczym wiosennym spacerkiem. Przechadzkę zwieńczyliśmy jeszcze krótkim odbiciem do wodospadu Siklawica i czerwonym szlakiem wróciliśmy do Zakopanego. Siklawica, jeden z tatrzańskich wodospadów. Inne miejsca, w których można natknąć się na te kwiatki w Tatrach, to np. Polana Olczyska lub Biała Polana. Generalnie wypatrujcie ich na łąkach położonych poniżej 1600 metrów :). ,,Na krokusy” można się również wybrać sie w inne góry na przykład w Gorce (najwięcej w okolicach Turbacza i Kudłonia), Beskid Żywiecki (np. Rysianka) lub Beskid Wyspowy (np. Luboń Wielki). Czemu warto wybrać się ,,na krokusy”? Dla nas kolorowe dywany to długo wyczekiwany moment, prawdziwe narodziny wiosny. Śnieżna pokrywa topnieje, ustepując pola eksplozji fioletu, ożywiającego poszarzałe po zimie łąki. Ot, estetycznie przejście natury ze spokojnej bieli, przez żywy fiolet, po świeżą wiosenną zieleń. Tak, te maleńkie kwiatuszki zachwycą absolutnie każdego. Najlepiej najpierw przyjść przyjrzeć im się o świcie, kiedy dopiero budzą się po nocy, powoli rozchylając swoje delikatne kielichy. Poranna rosa delikatnie spływa po kwiatku, a łagodne poranne promienie dodają energii zarówno roślinności, jak i jej obserwatorom. Wtedy też macie największą szansę na spokojne przyjrzenie się budzącej się do życia naturze. W porze pośniadaniowej kwiatki otwierają się do słońca i ukazują tatrzańskim gościom swoją pełną krasę. Przy ładnej pogodzie i dobrej widoczności można cieszyć się naprawdę przepięknym pejzażem. Tu mała bacówka, tam ukwiecona polana, w tle zaś ośnieżone jeszcze szczyty. Warto się nie zagapić i nacieszyć się nim zanim na polany dotrze horda instagramowych fotografów, którzy w poszukiwaniu najkorzystniejszego tła do selfie zadeptują delikatne roślinki… Szczęśliwie ostatnio w tych najbardziej tłocznych miejscach porządku pilnują wolontariusze Tatrzańskiego Parku Narodowego, dzięki czemu dłużej można cieszyć się tym krokusowym spektaklem. No i skojarzenie, a jakże, mocno jedzeniowe- czy i Wam biało-fioletowe pejzaże przywodzą na myśl pewne słodkości…? Wybieracie się w tym roku? Macie swoje ulubione krokusowe miejsca? Podzielcie się wskazówkami!
152 views, 13 likes, 0 loves, 0 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from Kamil Góra - Fizjoterapeuta: Wiosłowanie. Można sztangą, można kettlami,
To jedno z klasycznych ćwiczeń wykonywanych na siłowni. Wiosłowanie sztangą, inaczej barbell row, pomaga opracowywać górę pleców, ramiona i pośladki. To kompletne ćwiczenie, ale jego poprawne wykonanie może sprawiać wiosłowanie sztangą przynosiło oczekiwane rezultaty, a jednocześnie nie niosło ze sobą ryzyka wystąpienia urazów, musi być wykonywane we właściwy sposób. Istnieją różnie odmiany barbell row. Polecamy jednak, byś zaczęła od jego podstawowego, bardziej tradycyjnego wariantu. Czytaj dalej, aby dowiedzieć się, jak dokładnie wygląda!Na czym polega wiosłowanie sztangą i jakie mięśnie opracowuje?Zanim zaczniesz ćwiczyć, powinnaś zdawać sobie sprawę z faktu, że barbell row jest dość trudny do wykonania. Nie oznacza to, że nie będziesz w stanie go zrobić, ale musisz pamiętać, że nie nadaje się dla osób rozpoczynających swoją przygodę z ćwiczeniami na można go również wykonywać bez wcześniejszej wizyty u lekarza. Instruktorzy fitness podkreślają, że wiosłowanie sztangą jest trudniejsze od wyciskania na ławeczce, ale łatwiejsze od poprawnie wykonanych przysiadów czy martwego poddawaj się frustracji lub rozczarowaniu. Powinnaś mieć świadomość, że jeśli jesteś w stanie podnieść określony ciężar podczas wykonywania tego ćwiczenia, oznacza to, że stałaś się dzięki niemu silniejsza. Dlatego też wiosłowanie sztangą nadaje się do sprawdzania swoich postępów i zmian zachodzących w row to świetne ćwiczenie, które umożliwia wzmocnienie pleców oraz robienie bardziej skomplikowanych ćwiczeń. Jeśli będziesz je wykonywała w poprawny sposób, Twoje ramiona staną się silniejsze i bardziej tym opracowujesz zarazem mięśnie brzucha, bo podczas wykonywania ruchu Twój brzuch musi być całkowicie napięty. To doskonałe ćwiczenie dla osób, które chcą mieć ładnie zarysowane mięśnie brzucha, ale nienawidzą ćwiczeń, które w tym ud i pośladków również są wzmacniane. Zawdzięczasz to ich ciągłemu napięciu i sile, która musi je cechować, by “przytwierdzić” Cię do wykonać barbell rowUważnie wykonuj kroki, które umożliwią Ci poprawne wiosłowanie sztangą. Musisz robić barbell row na stojąco, z nogami rozstawionymi na szerokość bioder oraz z palcami i kolanami skierowanymi lekko na sztangę z właściwym obciążeniem w okolicy piszczeli. Aby ją chwycić musisz skłonić się do przodu i zacisnąć dłonie w taki sposób, by owinąć ją kciukami. Dlaczego? Bo dzięki temu Twój chwyt będzie pewniejszy i zaangażujesz więcej powinny znajdować się bliżej siebie niż w przypadku wyciskania sztangi na ławeczce. Jednocześnie mają być bardziej rozstawione niż podczas wykonywania martwego ciągu. Szersze ustawienie rąk skraca zakres ruchu i sprawia, że ramiona się klatkę piersiową do przodu, a jednocześnie lekko ugnij kolana. W takiej pozycji mięśnie pośladkowe powinny być wysunięte odrobinę do tyłu. Podnieś sztangę wyprostowanymi rękoma ułożonymi przed całym zmieniając pozycji pleców (wyprostowane i ułożone równolegle do ziemi) ugnij ręce w łokciach i ściągnij je do tyłu, aby znalazły się ponad kręgosłupem. Ale uważaj! Zadbaj o to, by Twoja pozycja nie była za bardzo “otwarta”, to znaczy aby łokcie nie były za bardzo wypchnięte na zewnątrz i oddalone od przeciwnym wypadku ćwiczenie będzie wywierało zbyt duży nacisk na stawy. Taka postawa może odbić się zwłaszcza na już wykonasz ruch i przytrzymasz uniesioną sztangę przez kilka sekund, zacznij ją powoli opuszczać. Dojdź do momentu, w którym Twoje ręce są całkowicie wyprostowane, a sztanga znajduje się w pobliżu Twoich dotyczące wiosłowania sztangąJedno z najczęściej zadawanych pytań dotyczących wiosłowania sztangą czy też barbell row dotyczy poprawnego oddychania. Nie ma w tym nic dziwnego – w końcu pozycja, którą przyjmujesz podczas ćwiczeń, nie pozwala wykonywać bardzo głębokich wdechów. Dlatego też zalecamy wciągnąć powietrze zanim zaczniesz wykonywać ruch, czyli gdy będziesz znajdowała się w pozycji kwestia, którą warto rozważyć, to wysokość, na którą należy podnieść sztangę. Odpowiedź jest prosta: unoś ją do tego samego miejsca, w którym znajduje się sztanga podczas wyciskania na obciążenia w kierunku klatki piersiowej wymaga większej stabilności w dolnym obszarze pleców. Ruch przeprowadzony do wysokości talii rozłoży wysiłek na wysokie i średnie partie pleców. Wszystko zależy od partii ciała, które chcesz opracować!
Ćwiczenie to angażuje mięsień najszerszy grzbietu, obły większy, naramienny-tylną część, zginacze ramion, równoległoboczny i czworogłowywięcej na: www.trener
Nawigacja Strona główna GłówneStart Blog Darmowy poradnik Sklep Opinie o nas Wstaw opinię Kontakt Zapytaj Dane kontaktowe O nas Pomoc O naszych kursach Formy płatności Sposób dostawy Okazje w trenerOK Zaloguj 0 pozycji - 0,00 zł Return to Content Obudowujemy pancerz ochronny dla kręgosłupa Nie ma jeszcze komentarzy. Dodaj komentarz Najnowsze Popularne Insulinooporność 14 lipca 2021. Weź zdrowie w swoje ręce 5 stycznia 2021. Epidemia? Jak postępować 10 kwietnia 2020. Być jak Dziarski Dziadek 19 lutego 2020. Rosół wzmacnia organizm 8 stycznia 2020. Rady Jana Łuki po 52-latach na siłowni 22 listopada 2019. Jak spożywać jajka 24 października 2019. Lekarz na siłowni 27 września 2019. Magia pigułki 6 lipca 2019. Potęga zup domowej roboty 5 kwietnia 2019. Trening poranny 25 stycznia 2014. Niewłaściwa kolejność ćwiczeń na siłowni 2 maja 2014. Sterydy a kulturystyka amatorska 18 lipca 2014. Jak uzyskać proste plecy 19 maja 2010. Trening na masę ektomorfika 4 marca 2014. Głębokie przysiady bezpieczniejsze od półprzysiadów 25 czerwca 2014. Dysfunkcje kręgosłupa 27 marca 2014. Wszechstronność klucz do postępów 25 lipca 2009. Dysfunkcje kręgosłupa a trening siłowy 8 lipca 2015. Dieta zgodna z grupą krwi dla kulturystów 4 listopada 2011. Kulturystyka Artykuły dla kobiet Cechy mistrzów FAQ Indywidualne plany treningowe Problemy z masą ciała Problemy zdrowotne Pytania o dietę Pytania o trening Filmy instruktażowe Armwrestling Barki Brzuch Dieta Klatka piersiowa Nogi Plecy Przedramiona Ramiona Strefa treningu Kulturystyka dla osób powyżej 45 lat Kulturystyka dla zaawansowanych Nasi trenerzy Andrzej Głąbała Jan Łuka Ryszard Rećko Podstawy kulturystyki Polecane Suplementacja
. 289 720 267 501 619 750 200 398