Co robić, gdy dziecko kłamie? Tym, co pomaga na gorąco, kiedy zauważymy, że dziecko albo nastolatek kłamie, będzie zrobienie kroku wstecz i wyjście z pozycji sędziego na rzecz pozycji ciekawości. Jeśli dziecko przyznało się do kłamstwa, dobrze podkreślić, że to ważne, że mówi i że jest bezpieczne, że chcemy je usłyszeć i
Krzyk jest sposobem komunikacji malucha. Dziecko krzycząc, wyraża agresję, frustrację, złość, gniew, ale też ból, poczucie krzywdy albo chęć zwrócenia uwagi na siebie. Krzyk pełni wiele różnych funkcji, ale najczęściej świadczy o buncie malucha, który testuje cierpliwość dorosłych, sprawdza, na ile może sobie pozwolić. Czasami krzyk dziecka stanowi skutek powielania reakcji własnych rodziców. Kiedy krzyczy mama, dziecko także uczy się krzyczeć, sądząc, że w ten sposób uzyska to, na czym mu zależy. Jak reagować, gdy dziecko krzyczy? Jak nauczyć maluchy zdrowej komunikacji, zamiast krzyku? Zobacz film: "Sposoby na kolkę u dziecka" spis treści 1. Cierpliwość do dziecka 2. Jak reagować na krzyki dzieci? 1. Cierpliwość do dziecka Bycie rodzicem to nie lada wyzwanie. Kiedy pod koniec dnia myślisz, że odpoczniesz, zrelaksujesz się i zapomnisz o wszystkich stresach, z pokoju dochodzą histeryczne krzyki dzieci, które się kłócą, wyrywają sobie zabawki i okładają się pięściami. Czasami masz wrażenie, że one nie potrafią się inaczej komunikować, tylko bezustannie krzyczą. Nie zastanawiałaś się czasem, skąd u nich taka tendencja do „zbyt głośnego mówienia”? Czasami rodzice nie zdają sobie sprawy, że sami modelują zachowania własnych szkrabów. Pretensje, wyzwiska, agresja słowna, krzyki, postawa roszczeniowa wobec partnera – to wszystko bacznie obserwują maluchy, które powielają reakcje opiekunów w relacjach z innymi. Niejedna kobieta ma wyrzuty sumienia i poczucie winy, iż mimo składanych sobie obietnic bycia ciepłą i wyrozumiałą mamą, nawrzeszczała na dzieci, ile sił w piersiach. Jak nie robić dzikich awantur i stosować bardziej „cywilizowane” metody wychowawcze, kiedy trzydziesta prośba czy dwudzieste upomnienie dziecka nie skutkują? Skąd czerpać cierpliwość do dzieci? Rodzice wiedzą, że w wychowaniu szkrabów najważniejsza jest mądra miłość – konsekwencja w egzekwowaniu zakazów, ustalanie granic plus dawanie rozumnej swobody, by maluch mógł się rozwijać. Ale jak być opanowanym i stabilnym emocjonalnie, kiedy przychodzi stres, zmęczenie, codzienne kłopoty i gorszy nastrój? Czasami rodzicom zaczyna brakować sił, by podwójnie się starać o to, by mądrze wychować dziecko i być godnym naśladowania wzorem postępowania. To naturalne, że w chwilach bezsilności i poczucia bezradności, człowiek reaguje złością i krzykiem. Niestety, krzyk to nie najlepsza strategia działania – nie tylko świadczy o słabości wychowawczej rodzica, ale wzbudza poczucie winy w rodzicu, a dziecku przekazuje komunikat, że jest nieważne i można je ranić. 2. Jak reagować na krzyki dzieci? Krzyk dziecka może wyrażać różne stany emocjonalne, np. frustrację, niezgodę na to, że ktoś zabiera zabawki, agresję, złość, gniew, bunt, poczucie niesprawiedliwości itp. Krzyk ma również charakter rozwojowy – małe dzieci nie potrafią przyjąć perspektywy patrzenia drugiego człowieka. Są egocentryczne i dopiero z czasem uczą się empatii. Jak reagować, kiedy nasza pociecha krzyczy, tupie nogami i zachowuje się agresywnie w stosunku do innych? Co robić, kiedo pojawia się histeria u dziecka? Trzeba zachować spokój, okazać zrozumienie i być cierpliwym. Dodatkowe krzyki rodziców nie pomogą rozwiązać kłopotliwej sytuacji, a wprowadzą jedynie niepotrzebne nerwy. Należy wyjaśnić, co spowodowało krzyki dziecka, dlaczego maluch tak gwałtownie zareagował. Kiedy dziecko jest agresywne, bije i wyzywa inne maluchy, wyznacz jasne zasady. Komunikat powinien być precyzyjny – „Nie wolno bić ani krzyczeć na dzieci”. Nigdy sama nie krzycz na dziecko – dajesz wówczas sprzeczne informacje i uczysz agresji. Dziecko wychodzi wówczas z założenia, że wrzaski to skuteczna metoda komunikacji i wygrywa ten, kto jest silniejszy i głośniej krzyczy. Nie poświęcaj czasu dziecku wyłącznie, kiedy krzyczy. Maluch może używać wrzasków jako metody zwrócenia na siebie uwagi, kiedy w innych okolicznościach nie może uzyskać zainteresowania z twojej strony. Spokojnie tłumacz, że nie można krzyczeć na innych, gdyż w ten sposób sprawia się ból i upokarza ludzi. Ucz dziecka empatii i wczuwania się w stany innych dzieci. Jeśli to konieczne, powtarzaj polecenia i prośby do znudzenia. Wprowadź mądry system kar i nagród – nagroda za ładną zabawę, grzeczną rozmowę, kara jako skutek agresji i krzyków. Ucz maluchy kultury osobistej. Wymagaj, ale staraj się zrozumieć też perspektywę dziecka. Maluch jeszcze wielu rzeczy nie rozumie, sprawdza, eksperymentuje, dlatego czasem jego niesubordynacja może ci się nie podobać. Szanuj indywidualność własnej pociechy. Kiedy czujesz, że nie zdołasz opanować negatywnych emocji i wybuchniesz gniewem, niezadowolona zachowaniem własnej pociechy, zrezygnuj z tłumaczenia i wymierzania kary. Ochłoń i dopiero wówczas wróć do wyjaśnienia sytuacji. Bądź konsekwentna. Kiedy będziesz wahać się i raz pozwalać, a drugim razem zakazywać czegoś, dziecko znajdzie sposób, jak tobą manipulować, by ugrać coś dla siebie. Ucz dziecko radzenia sobie ze złością i frustracją w inny sposób niż poprzez krzyki, np. zróbcie wspólnie „skrzynię złości” w postaci tekturowego pudła z gazetami, które można będzie w przypływie gniewu zgniatać nogami albo po prostu pobiegajcie wokół domu, by pozbyć się złej energii. Nie ma uniwersalnej metody, jak radzić sobie z krzykami dzieci. Warto mieć jednak świadomość, że czasami dorośli projektują lub racjonalizują własną złość, lokując ją w maluchu. Bycie mamą i tatą to trudne zadanie, ale starajmy się świecić przykładem, a w chwilach słabości powtarzajmy, że jesteśmy świetnymi rodzicami i na pewno damy sobie radę. Niech nasz maluch będzie posłuszny nie ze strachu czy lęku przed karą, ale dlatego, że uzna rodzicielskie zasady za słuszne i dobre. polecamy Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Kamila Drozd Psycholog społeczny, autorka wielu publikacji dotyczących rozwoju osobistego oraz warsztatów z doradztwa zawodowego i komunikacji międzypłciowej.
Każde dziecko jest inne i rozwija się w swoim tempie. Niektóre ośmiomiesięczne dzieci potrafią już jeść łyżką, a inne wciąż zrzucają jedzenie na podłogę. Jak nauczyć dziecko jeść? Zasadniczo dzieci uczą się na dwa sposoby: albo obserwując i naśladując dorosłych, albo korzystając z ich przewodnictwa i pomocy.

Forum > Czy Wasze 6-latki też takie są? Autor: Kokosanka 11:27 Czy Wasze 6-latki też takie są? Mój 6 letni synek bywa niegrzeczny, nieposłuszny itd, ale co najbardziej mnie męczy i martwi to fakt , że kiedy umawiam się z nim na określone zachowania z mojej i z jego strony, on godzi sie , akceptuje umowę, obiecuje a potem...wymusza na mnie zmiane reguł. Podam przykład...godzę się np na ogladanie bajki pod warunkiem że samodzielnie się rano ubierze. Umowa stoi, dziecko obiecuje,po czym nie ubiera się,twierdzi ze nie bedzie sie ubierał i koniec, ja nie godzę się w zwiazku z tym na obejrzenie bajki i zaczyna sie płacz i histeria. Rozmawiam, tłumaczę, próbuje mu wtłoczyć do głowy za każdym razem że tak nie mozna i, ze tak nie wygladała nasza umowa. Historia się powtarza setny raz. Jestem bezsilna. Umów i obietnic było wiele, nie pamiętam czy którejś dotyrzymał. Ja jestem konsekwentna i nie spełniam obietnic bez dotrzymania warunków umowy, ale nie mam siły juz tłumaczyć i umawiać sie z dzieckiem, wiem ze i tak w koncu będzie płacz i awantura. Jakie są dzieci 6 letnie? Mam wrażenie że tylko mój synek jest niegrzeczny i krnąbrny, a inne dzieci w jego wieku są o pomoc! wyślij odpowiedź Autor: Mama Dunia 16:52 Czy Wasze 6-latki też takie są? Pani Kokosanko, niestety mój synek(5 lat) również zachowuje się w ten sposób. Co do ubierania to jest to samo, wieczorna kąpiel także. Nie chce iść się myć bo tylko "tą" bajkę obejrzy, a kiedy bajka się skończy, to mimo obietnic chce oglądać następną i mówi że to ostatnia. I tak w kółko, aż kończy się na płaczu. Tzn. nie jest tak tylko z telewizją, bo mimo jego obrażania ma kontrolowany czas oglądania. Jest uparciuchem, często po prostu olewa co do niego mówię,a potem kiedy na niego nakrzycze (bo już nie wytrzymuję nerwowo) to on się obraża i płacze. Często później przeprasza, jest mu przykro i znów obiecuje.. Mój Dunio nie jest bardzo niegrzeczny, nie psoci, nie bije się z innymi dziećmi. Ale pokoju sam w życiu nie posprząta, tyłka sobie nie wytrze, teraz właśnie próbuję zmusić go do samodzielnego ubierania. Dodam, że jest zdrowym, normalnie rozwijającym się 5-latkiem. I wydaje mi się że dzieci w tym wieku próbują wymusić na nas dotrzymanie obietnicy, a ze swojej strony znów uniknąć obowiązku (często niewygodnego dla nich). No cóż, złotego środka na to nie mam więc niczego Pani nie doradzę. Jak pisałam sama mam takiego buntownika w domu, ale mam nadzieję że to minie. Pozdrawiam wyślij odpowiedź Autor: Kokosanka 20:17 Odp:Czy Wasze 6-latki też takie są? Dziękuję, za odpowiedż, jedyna pociecha że nie tylko ja tak mam...Jak czytałam co pani pisała o sprzątaniu pokoju, podcieraniu się itd to tak jak bym czytała o moim synku. A teraz właśnie mój pierworodny płacze obrażony, bo w zabawie z dziećmi jak twierdzi został "oszukany" co jest nieprawdą bo zabawę obserwowałam i jedyne dziecko, które próbowało oszukać to właśnie mój synek. W wyścigach od kreski do kreski w połowie drogi zawrócił po to żeby być pierwszym. Kiedy dzieci przyznały mu ostatnie miejsce zaczął się problem. Próbowałam mu wytłumaczyc dlaczego tak sie stało, ale on nie słucha, płacze i nie da dojść do siebie. Nie wiem co robić, sama robie sie nerwowa i zła, że nic do niego nie dociera. A problem trwa nie od dziś i martwie się że tak już zostanie. A obok rośnie mi drugi uparciuch, mój drugi synek i boje się mysleć co to będzie. Czy to naprawde minie? wyślij odpowiedź Autor: Mama Dunia 22:10 Odp:Czy Wasze 6-latki też takie są? No cóż, jedyne co mogę Pani jeszcze napisać na pocieszenie to to, że ja też mam drugiego synka w wieku 2 lat, i on też już pokazuje różki. A jeszcze co gorsza potrafi takie sceny urządzać, płaczem wymuszać wszystko i kłaść się z wrzaskiem bez powodu na ziemi, bo nie chce przyjść do niego, albo nie pozwala chodzić boso po ulicy! Szok, nie wiem co będzie za kilka lat. Również mam nadzieję, że to minie. Nie wiem czy to ich charakterki, czy kwestia wychowania. Ja nie pracuję, od początku siedzę z nimi w domu. Nigdy nie były aż tak bardzo rozpieszczane. Uważam że co można, to można ale są granice. I naprawdę nawet jak Dunio był malutki to nie było tak, że mógł wszystko. Nie wiem kiedy to przyszło (ten okres buntu), ale mam czasami dość. Mój syn jak mało kto potrafi mnie zdenerwować. O kurde ale się rozpisałam. Pani Kokosanko życzę jak najwięcej cierpliwości Pani, sobie i innym mamom Uparciuszków. Może ktoś ma jakiś sposób na przekorne dzieci? Chętnie przeczytam i wypróbuję... wyślij odpowiedź Autor: Agnieszka 07:31 Czy Wasze 6-latki też takie są? Mogę się dopisać do listy moje dziecko ma 5 lat i ostatnio przechodzi sam siebie Za każdym razem jak ma się ubierać ,sprzątnąć zabawki słyszę NIE Nic nie da proszenie zakazanie oglądania bajek Wymusza wszystko płaczem Ostatnio trochę się przerażiłam tym jego zachowaniem Zdaję sobie sprawę ze to moja wina bo wiele razy wyręczałam go w takich przypadkach ale od paru dni nawet jak krzyczy płacze i mówi że jest zmęczony ma się sam ubrać sam sprzątnąć zabawki Moje dziecko chce mieć zawsze ostatnie zdanie ale ja zaczęłam się już bać co to będzie za 5 lat więc wziełam się za zmiany mam nadzieję że moja stanowczośc coś da Pozdrawiam wyślij odpowiedź Autor: Magdalena 20:17 4-latek Drogie Panie jestem załamana tym co piszecie bo mój 4-letni syn też taki jest dokładnie słowo w słowo co piszecie a dochodzi do tego jeszcze kazde moje sprzeciwienie sie temu co on chce i wybucha dosłowna histeria. myślałam że to szybciej minie ale skoro piszecie o 6-latkach to sie teaz załamałam. I podobnie jak jedna z Was mam jeszcze 2-latka i zaobserwowałam ze sporo juz sie nauczyl od starszego brata w kwestii sprzeciwiania , histeri i wszystkiego tego czego każda mama nie chce. Nie wiem co robic, czasami naprawde mam juz dosc . Zebym chociaz wiedziała gdzie jest ten błąd popełniony. wyślij odpowiedź Autor: sylwia 16:25 Odp:Czy Wasze 6-latki też takie są? MOJE DROGIE MAMY UZBROJMY SIE W CIERPLIWOSC I BADZMY KONSEKWETNE A NA PEWNO Z CZASEM IM KAZDY WIEK MA SWOJE MOZE ZACHOWUJMY SIE CZASAMI JAK ONI I OBSERWUJMY ICH REAKCJE,A MOZE BYC PRZY TYM BOBRZ ZABAWA I MY SIE TROCHE ODSTRESUJEMY. wyślij odpowiedź Autor: Magdalena 12:21 Odp:Czy Wasze 6-latki też takie są? Drogie mamy ja mam 5 i 6 latka, są to dzieci adoptowane, ale przychodząc do nas próbowali nas sprawdzić na ile sobie mogą pozwolić, jestem bardzo konsekwentna, jest płacz, lament, histeria. Ja odchodzę i mówię że przyjdę za 10 minut ma być posprzątane, łóżka pościelone. Działa ale jeżeli nie zrobią tego co do nich należy to pozostają w pokoju brak bajek, brak słodyczy. Wiem któremu na czym zależy i tego zabraniam. Teraz jeszcze zdarzają się takie płacze ale wiedzą że ze mną nie wygrają. Ale jak jest babcia to ją wykorzystują, bo babcia uważa że jeżeli w poprzedniej rodzinie mieli źle to trzeba im to wynagrodzić i wszystko za nich robi. Dzieci są u mnie 4 miesiące. wyślij odpowiedź Autor: Magdalena 12:31 Matka 5 i 6 latka Zapomniałam napisać że jak chłopaki bez proszenia wszytko ładnie zrobią to są nagradzani, pochwała, gratulacje jeżeli jest to zrobione po raz pierwszy, czasami dodatkowa bajka, ale to zależy oczywiście od sytuacji, żeby nie nagradzać za rzeczy które należą do ich obowiążków, pozdrawiam. wyślij odpowiedź Autor: Brak 16:00 MAMA 6 LATKA Pomocy bo nie wiem jak dlugo syn wogole mnie nie wszystko po krzyczec,blagac a on co ma zrobic to tego,jak zabronie mu ogladac telewizje czy schowam zabawki to placze i potwornie piszczy krzyczac jakbym mu nie wiem co wszystko wymusza jeszcze 2 letnia siostre ktora nieraz bije i nic jej nie da zabawki jej zabiera,nie podzieli sie z nia nawet wogole nic nie chce wogole sie mam robic?Jak poradzic sobie z takim urwisem?Prosze o pomoc. wyślij odpowiedź Autor: MAGDA 12:37 mama 5 latka Nie wiem co robic juz pomysly mi sie skonczyly. Moj 5 letni synek nie slucha pani w rozrabia przeszkadza innym dzieciom ostatnio zaczal wyzywac i kopac nauczycielke i wyladowal przez to u w klasie u Damiana chloczyk ktory bije pania i inne dzieci przeklina kopie i na poczatku nie kopal i nie wyzywal pani byl niesmialy nie umial odnalesc sie w jedynakiem i byl wychowywany wsrod doroslych wie ma problem w nawiazywaniu kontaktow z ze po miesiacu zacznie sie przystosowywac do nowej sytuacji ale zamiast poprawy jest coraz bardziej wiem moze on wzoruje sie na tym urwisie z klasy. W domu nie mam problemu jak cos kaze to,to robi a nawet jak nie ma ochoty to pomarudzi dasa sie chwile ale i tak robi co mu iwem jak wytumaczyc dziecku ze jego zachowanie jest zle codziennie tlumacze jak powinien zachowac sie w klasie ale to jak rozmowa ze sciana ja powiem swoje a on i tak zrobi wyślij odpowiedź Autor: ktoś. 14:19 mama 5 latka Po prostu wychowaliście małego potwora i nie wszczepiliście mu szacunku dla starszych. Nie pochwalam bicia, ale gdyby moje dziecko robiło takie rzeczy, strzaskałabym mu obiektywnie spojrzeć na sprawę i nie tłumaczyć go, w ten sposób,ze naśladuje urwisa a on kim jest? wyślij odpowiedź Autor: ewa 13:31 Mama 6 latki Moja córka ma 6 lat i jest jedynaczka .W szkole od początku sa problemy bo wciąż sie obraża na kolegów i Pania .Postanowiłam ja karac zakazem bajek,słodyczy oraz komputera .Przez poprzedni tydzien nie ogladała bajek i dzis cały dzien w szkole stroiła fochy wiec nie wyrzymalam i dostała w domu lanie w k9olejne kary na nastepny tydzien .Dołozyłam sprzatanie pokoju wraz z odkurzaniem codziennie oraz codziennie odrabianie lekcji (matematyka,nauka pisania liter,angielski)az do wieczora z przerwa na bedzie jęczec to bede jej przypominac za co jest kara .Mam nadzieje ze fochy nerwy i obrazanie sie skoncza . wyślij odpowiedź Autor: tomcug 22:07 odp: Mama 6 latki Droga Ewo może to moje "zawodowe zboczenie", ale jestem nauczycielką i uważam, że nie ma gorszej metody niż karanie nauką. Dziecko nie było grzeczne to niech uczy się z przerwami na posiłki. Nie wiem, czy skończą się fochy i obrażanie, ale za to możesz skutecznie wpędzić dziecko w fobię szkolną. Skoro nauka ma być karą to jaką dziecko ma mieć motywację do tej nauki? Zabroń dziecku czegoś, co bardzo lubi robić, na pewno będzie to skuteczniejsze. I konsekwencja, konsekwencja. Wiem, że to trudne, ale sama przez to przechodziłam i naprawdę skutkowało. wyślij odpowiedź Autor: GOSIA24 21:55 6 LATKA JA DOKLADNIE WIEM O CZYM PISZECIE PONIEWAZ MAM TEN SAM PROBLE TYLE TYLKO,ZE MOJ SYN WOLI SLUCHAC BABCI ZAMIAS MNIE CZY MEZA,MIMO KAR I ZAKAZOW TO NIE POMAGA UZYWA OKRESLEN "NIE LUBIE CIE,NIE NAWIDZE ITP."JEST STRASZNIE UPARTY I ZLOSLIWY!NIE JESTEM ZWOLENNICZKA KAR CIELESNYCH WIEC CZESTO STOSUJE ZAKAZY,A CO CHODZI O NAUKE TO I BEZ KARY NIECHCE SIE JAK POWIEM ZE NIE IDZIEMY DO BABCI TO NAWET POTRAFI TUPAC I STRASZNA HISTERIA...CO MOGE ZROBIC?SLYSZALAM ZE TO PRZEJSCIOWE I DZIECI KTORE MAJA KONTAKT Z ROZNYMI INNYMI TAK MAJA. wyślij odpowiedź Autor: anna 12:58 Odp:Czy Wasze 6-latki też takie są? Ja jestem mamą czterolatki i przerabiamy co jakiś czas takie fochy, ale zawsze mijają po tygodniu, czy dwóch. Miałąm nadzieję, że to już takie ostatnie, a jak Was czytam, to nabieram przerażenie, że to może trwać najbliższe pare lat.. wyślij odpowiedź Autor: maria blum 09:44 6 latek w zerowce Moje kochane mamy ciesze sie że znalazlam sie na forum waszej dyskusji moj synek ma 6 lat chodzi do zerówki i jest taki jak piszecie obiecuje slowa nie dotrzymuje a jak ka sie zbuntuje to on placze i mówi "ja tez jestem człowiekiem mam swoje prawa a ty mi mamo burzysz moe zycie osobiste"itd w klasdie nie chce sie uczyc bo wszystko jest nudne i trwa zbyt dlugo liczy zna literki wszystko w ramach progrmu ale jak mu sie chce nie bije innych ani nie krzyczy na dzieci czy pania ale jego wychowawczyni stwierdzila ze ma "negatywne zachowanie" juz nie mam sil a szlaczki i gloskowanie tojest najwieksza kara dla mojego synka ratunku pomocy czy to jest standardowe latka wyślij odpowiedź Autor: Agnieszka,mama 6 latka 21:59 co zrobić? jestem mamą 6 mamy problemów z myciem,ubieraniem czy tkwi w prawda nie prowokuje bujek,ale gdy coś mu nie pasuje to poprostu bije dzieci:(dzisiaj sytuacja przed blokiem:chłopcy grają w piłkę i za kazdym razem gdy uciekła im ona na bok dziewczynki(10 letnie)wykopywały im ja syn po któryms wykopnięciu uderzył jedną z i przyszedł tatuś z pretensjami i stwierdzeniem że wykopywanie jest normalna zabawą...Nie popieram zachowania syna,ale ciekawe gdyby tak on był starszy i przeszkadzał w zabawie córeczce tego Pana,też stwierdziłby ze to normalne...W przedszkolu jedynym zarzutem co do zachowania jest własnie tez mówi że jest to w sytuacjach gdy ktoś mu coś...Ale synek nie przyjdzie,nie poskarzy tylko uderzy..Dlaczego?Co robię źle że on tak się zachowuje?Klapsa dostaje już naprawde w ostatecznośći bardzo bardzo na niego czasem,dam karę to tez chwalę,przytulam,mówię że jestem z niego dumna że bardzo go kocham nie wiem co zrobic by przestał bić... wyślij odpowiedź Autor: MAma 21:49 Odp:Odp:co zrobić? Biciem do niczego dobrego się nie dojdzie,ponieważ Agresja rodzi jeszcze większą agresję ! Dziecko sześcioletnie to nie maluszek dwuletni,który nic nie na tłumaczeniu i karach naturalnych(zakazy bajek,gier na komputerze i różnych innych atrakcyjnych dla niego rzeczy),ale także starałabym się chwalić dziecko za to nie pomoże,to pozostaje wizyta u Psychologa dziecięcego. wyślij odpowiedź Autor: Magdas 14:50 Myślałam że jestem sama...... Oj kobiety. Myślałam że tylko ja mam ten problem , że jesteśmy z męzem złymi rodzicami. Mój syn ma 6,5 roku. do prawie 6 lat był jedynakiem, od 7 mcy ma brata. Wcześniej był tzw. wzorowym dzieciaczkiem, gdzieczny, pocieszny z poczuciem humoru przymilny. Ponieważ bardzo go kochamy i chcieliśmy mu zlagodzić fakt posiadania rodzeństwa, całą ciązę przygotowywaliśmy go na ten fakt (specjalne ksiązki, rozmowy, nawet opowiedzieliśmy o minusach) . Po urodzeniu młodszego synka starszy dostał od 'niego' prezent wymarzony rower. Właczaliśmy go we wszystko, okazywalismy milośc zainteresowanie a czasem specjalnie troszkę narzekałam na młodszego ze tak nie mam czasu itp. pierwsze 4 mce było ok. Teraz jakby diabeł w niego wstąpił. Ciągle o coś płacze, krzyczy, wszystko na nie, krzyczy że nim rządzimy, nie kochamy itp. Nie potrafi się również przez minutę zająć sobą.... ciągle chodzi za mną pyta a czemu to wzięłaś a czemu zajrzałaś do lodówki itp. Dodatkowo mimo iż nie jest zaniedbany zabawkowo (wcale!) zabiera 7 miesięcznemu dziecku zabawki przyniesione pio nim z piwnicy bo to jego.....mimo że wcześniej sam przynośil i się dzielił. Kiedy tylko siadam i proszę o czas na kawę bo młodszy spi nagle zaczyna wymyślać milion problemów. Robimy mu z mężem niespodzienki tylko dla niego,mają z tatą męskie sprawy, teraz będzie miał remont w pokoju bo idzie do szkoły więc wybieramy razem meble przy komputerze....wszystko dziaal chwilę...keidy jest największy sajgon (kąpanie, kolacja, wyjście) lub kedy maz wraca z pracy i chce 2 zdania zamienić zaczyna się cyrk, trzaskanie drzwiami, płacz....Nie wiem co mam robieć....nie dawno mialam epizod z lekami na nerwicę po śmierci mojej mamy...nie chce się znów posypać....kovham tak bardzo moje dzieci ale starszego zdarza mi się mieć dosyć momentami...co robicie? co działa? wyślij odpowiedź Autor: b k 22:06 nikola Kochane mamusie, tak czytam wasze posty i chcialabym wam przekazac co najlepiej dziala na mojego 6 latka. oczywiscie dzieci sa rozne ale ostatnio bylo u mnie podobnie , syn plakal o wszytsko, jak mu sie cos nie udalo albo mu sie nie dalo, ciagle nie zadowolony itp. Zaczelam codzinnie sie z nim bawic przed spaniem , buduje z klockow lego i jezdze autkami - to koszmar dla mnie, ale dla niego mega frajda, mam lezy na dywanie i poswieca mu swoj czas i siebie calkowicie, mlodszy synek jzu wowczas lezy u siebie w lozeczku , ma 2 latka. Zauwazylam mega roznice w jego zachowaniu do mnie, jest spokojniejszy, wiecej rozmawia i mniej placze. Jak go poprosze to wykona polecenie jesli sie ociaga to mowie mu "syniu ty chcesz zeby mamusia sie z toba bawila a ja chce abys sie np ladnie ubral albo posprzatal sobie w pokoju. To dziala - moze u was tez zadziala jak bedziecie robic to co chce dziecko przez te pol godzinki- godzinke. pozdrawiam mamusie :) wyślij odpowiedź Autor: k 22:15 Odp:Myślałam że jestem sama...... witaj widze ze bardzo sie starasz i dbasz o niego ale on jest po prostu zazdrosny i to ewidentnie widac z postu, a czy siadlas kiedys z nim i porobilas to co on chce ale tak ze mlodszy syn wam nie przeszkodzil? on musi czuc ze masz czas wylacznie dla niego, wiem ze to trudne przy dwojjce dzieci ale to dziala pozdrawiam serdecznie wyślij odpowiedź Autor: Mama K. 15:25 Mama 6 latka Witajcie. Szukałam w necie informacji o rozwoju 6 latka i trafiłam między innymi tutaj. Od jakiegoś miesiąca mam problem z moim synkiem. Za miesiąc będzie obchodził 6 urodziny. To co się z nim obecnie dzieje jest dla mnie zaskoczeniem. Z grzecznego, fajnego chłopca zrobił się mały-stary nastolatek. Jest krnąbrny, nieposłuszny, złośliwy. Do tej pory stosował się do naszych wspólnie ustalonych zasad. Teraz wszystkie łamie i neguje. Potrafi rzucić takim tekstem, że aż mi w pięty idzie. Gdy jest bardzo zły to zaciska pięści, krzyczy albo zaczyna płakać i mówić " zaraz się zabiję". Nikt z nas nie mówi takich słów ! Gdy próbuję na spokojnie wytłumaczyć mu coś to odpowiada mi w stylu " i tak mnie to nie rusza" ! - prawdopodobnie tekst ze szkoły :-/ Nie poznaję własnego dziecka. Jest mi bardzo przykro, że tak się zmienił. Choć dzięki szperaniu w internecie zrozumiałam, że to "normalne" zachowanie u 6 latków ! A nie, że moje dziecko zrobiło się rozwydrzone.. ;) wyślij odpowiedź Autor: mama A. 08:32 Odp:Mama 6 latka Często takie teksty sama słyszę u siebie (właśnie "zabiję cię") albo nawet przekleństwa w stylu "spierdalaj)a syn skończy 6 lat dopiero w grudniu. Myślę,że "łapie" to wszystko z otoczenia,a wiadomo,że zakazany owoc smakuje najbardziej i jak taki malec widzi,że rodzicom nie podoba się to zachowanie to tym bardziej będzie się tak zachowywał. Często takie zachowanie bierze się z gier komputerowych, od kolegów z podwórka,nawet starszego rodzeństwa,dzieci na prawdę bardzo łatwo łapią takie rzeczy. Pytanie co z tym zrobić-ja zaczęłam od przeorganizowania małemu czasu-nie żebym mu ograniczyła zabawy,ale je zmieniłam. Z komputera całkiem zrezygnowałam (płaczu było tyle,że aż się bałam,że sąsiedzi wezwą policję,ale po kilku dniach pogodził się z utratą komputera),w zamian pojawiły się gry planszowe. A że akurat zaczął chodzić do zerówki to codziennie mamy tzw."robienie książeczek" czyli mu w zeszycie wzory szlaczków a on je poprawia,bawimy się w figurowe domino itp. Oczywiście często jeszcze jak mu coś nie pasuje to reaguje złością ale każę mu wtedy iść do innego pokoju i przemyśleć swoje zachowanie-znów płacz i wrzask ale po chwili wychodzi i sam mówi,że teraz pobawi się układanie klocków. Trzeba tylko cierpliwości,nie można ulegać dziecku gdy zaczyna płakać. Fakt,że o 21-wszej padam na twarz,ale widzę małą to cieszy. wyślij odpowiedź Autor: ewa 08:42 Odp:nikola Popieram w 100% Każda mama chciałaby być idealna i przez to gubi się między najróżniejszymi poradnikami o wychowaniu dziecka. Nie uważam,ze czytanie ich to błąd,ale czasem najlepiej "wsłuchać się" we własne dziecko,bo wiadomo,że każde jest inne. I nic tak nie działa jak poświęcenie dziecku czasu. Jest jesień-wystarczy pokazać maluchowi kolorowe liście i co z nich można zrobić( liście pod kartkę papieru i pokolorować ją różnymi kolorami,zrobić figurki z kasztanów,albo po prostu opowiedzieć jak się zmienia otoczenie jesienią). Wiadomo,że niektóre dzieci nie lubią rysować,ale z mamą inaczej się wszystko robi,więc poświęcajcie swoim dzieciom więcej czasu! To na prawdę działa. A w przyszłości Wasze pociechy będą wiedziały,że z problemem można przyjść do mamy i go po prostu omówić a nie od razu buntować się,zostawać"emo" i ciąć żyły. wyślij odpowiedź Autor: mama Natalki 20:34 mama Natalki Moja corcia chodzi do 1 klasy i wlasnie zaczela pokazywac pupe w szkole nie wiem co robic probuje rozmawiac z nia ale sie nie da ona nie pamieta taka jest odpowiedz zaczela takze bic kolezanke z klasy nie wiem co mam robic jak rozmawiac wyślij odpowiedź Autor: Ania 14:31 6-latek ja też mam problem mam 6 latka. Chodzi do '0" w szkole pani go chwali szybko przyswaja naukę czyta dodaje odejmuje pomaga pani no ale..... potrafi uderzyć kolegę jest wykomawcą ktoś mu każe kogoś kopnąć on to wykonuje w domu strasznie mi pyskuje nie słucha mnie i wszystko czego chce mąz pracuje za granica dla małego robimy wszystko. Czasami nie panuje nad nerwani dostanie klapsa. co mam robić???? wyślij odpowiedź Autor: Ania 14:39 mamo Natalko mamo Natalio porozmawiaj z córka ze chłopcy będa sie z niej śmiali ze nosimy majteczki zeby nikt nie podglądał nas jaką mamy za bicie koleżanek może daj jakąś kare. powiedz ze jeżeli bedzie biła to żadnej koleżanki nie będzie mogła zaprosić do siebie a jezeli przestanie bić niech zaprosi koleżanki do siebie moze zadziała :) wyślij odpowiedź Autor: Bardzo dziwne 23:40 dziwne... Moj syn ma dokladnie 6 i 3tyg...choc jest madry niesłychanie cudown i najfajniejszy na swiecie...słowo daje mam go juz serdecznie dosc. Oprocz wiecznej kontry na praktycznie kazdy temat,ogladam wykretasy buzia,małpowanie mnie lub taty...czesto wyglada tak jak gdyby chcial na mnie rzygnac,w dodatyku jest nad wyraz arogancki,wszystko wie,w dodatku naj,jego racja jest najracniejsza,a slowo zawsze oststnie,przestał jesc...no jednym slowem dramat...ale ja nie o tym...... Dlaczego na zachowania naszych dzieci reagujemy karami???? Dlaczego doprowadzamy do sytuacji "jesli tego nie zrobisz -pozałujesz"...dlaczedo nie mamy w nawyku "jesli to zrobisz-bedzie nagroda" Powiem,ze czesto stosuje ta druga metode,ale pod warunkiem ze wczesniej...pomyslalam. Bo we krwi z dziada pradziada mam szntaz ze jesli mnie nie posluchasz to masz kare. Czy w pracy nasz szef zabiera nam ulubiona,wyczekana przerwe na lunch bo cos nam nie wyszło? Powodzenia... pozdrawiam. wyślij odpowiedź Autor: Miki 09:18 Miki Dzieci są spostrzegawcze, obserwują zachowania z otoczenia i je powielają. Jeśli dziecko krzyczy, płacze rodzic musi to zignorować i pokazać, że są zachowania za które dziecko jest nagradzane, ale i są zachowania o których należy rozmawiać i je skrytykować. Nie tylko krytyka ale i wzmocnienia pozytywnych zachowań. Niestety TV działa źle na dzieci- 30 min dziennie wystarczy . Jeśli dziecko ogląda dłużej ograniczać czas lub wyłączyć korki i poczytać bajkę. Jeśli teraz dziecko was nie słucha to co dalej będzie? Bunt , krzyk to sygnały dla rodzica. Wychowanie dziecka to sztuka, ale w tym wszystkim należy nie tylko zaspokajać zachcianki dziecka tylko nawiązać z nim kontakt, słuchać tego co mówi. wyślij odpowiedź Autor: Gosia Baranek 16:58 Problem z 6-latkiem Mam ogromny problem z moim synkiem ktury na 6 lat. Jest nieposłuszny i niegrzeczny a także nie słucha bo się do niego mówi-totalnie wszystkich ignoruje. Podań przykład : jak każe mu się coś zrobić to na początku wykonuje to w miarę dobrze a po chwili totalnie na odwrót i jest wtedy płacz. Rozmawiam z nim o jego zachowaniu to gdy tylko się go zapytam co mówiłam do niego to odp że nie wiem. Totalnie się nie koncentruje nad tym co jest ważne i że to co ja robię to dla jego dobra. A wtedy zaczyna płakać i mówić że wie o tym gdyż robi źle. Tylko to trwa na jakieś parę godz a potem wraca do tego bo robi źle a gdy tylko się znów zapytam dlaczego to robi to odp znów że nie wiem. Co mam robić bo już sama się w tym pogubilam i nie daje rady. wyślij odpowiedź Autor: daga 09:46 dlaczego jest tak trudno.. Moja córa kończy za 2 miesiące 6 lat. Jest zupełnie nieposłuszna,bezwzględna i w dodatku sie, chce rządzić i robi to na dodatku nie potrafi sie sama zabawić tylko chodzi i nudzi, od jakiegoś czasu doszedł jeszcze kolejny problem bo nie chce sie sama położyć. Przed snem czytam jej bajke ale to nie wystarcza, chce żeby z nia położyć sie do spania i co gorsze już nie wstawać. Jak zaśnie i sie przebudzi co nie śpi dopóki ktos sie z nią znowu nie położy...Jestem tak zmęczona jej zachowaniem, jej natarczywością że czuje do niej zupełną niechęć. Zupełnie ręce mi w domu ogromna nerwówka...nie mam już siły. wyślij odpowiedź Autor: Renia 20:07 6-latki A MYŚLAŁAM ŻE STWORZYŁAM POTWORA Także jestem mamą ,,super 6-latka" i wszystko co tu piszecie odpowiada opisowi mojego synka-czyli to normalne w tym wieku(aż się ucieszyłam).Nadmienię że dziecku od urodzenia poświęcaliśmy i poświęcamy maksymalnie czas-może nawet za dużo ale jest jedynakiem i od początku chorował a teraz niczym nie odróżnia się od równolatków ,może bardziej ,,wybitnym"zachowaniem,nie słucha w ogóle nauczycielek i je wyzywa .W przedszkolu robi co domu jest lepiej bo jako matka znam sposoby na jego wybryki. No i tak za złe zachowanie w domu czy przedszkolu pozbywamy się z pokoju syna jego ulubionych rzeczy,zabawek,komputera,telewizora,gier,szlaban na Fikoland i inne rozrywki ,oczywiście w porozumieniu z Przedszkolankami a za dobre zachowanie oczywiście są nagrody..Mam tylko cichą nadzieję że coś pozostanie w pokoju syna:)czyli zauważy że jego zachowanie nie ma że przedszkolanka zaproponowała żeby uspokoić dziecko farmakologicznie a ja raczej myślałam o zmianie diety ,wyeliminowaniu nadmiernej ilości w tym wieku cukru w chorobę syna -podejrzenie porażenia mózgowego i związane z tym opóźnienia w chodzeniu ,mówieniu-pełną rehabilitację psycho-ruchową to pewnie przetrwam i to:) jak nie zwariuję ale chyba nie bo mój syn nie może być bardziej uparty niż ja .. wyślij odpowiedź Autor: Agata 15:37 Odp:Odp:Czy Wasze 6-latki też takie są? Proszę o jakiś kontakt do Pani? Niedawno adoptowałam 7 latka i chciałąbym z kimś o tym porozmawiać o problemach prosić o radę. wyślij odpowiedź Autor: Ela 20:44 Już myslałam że jestem sama... Mam córkę, w lipcu kończy 6 lat, od pewnego czasu jest nie do zniesienia...o wszystko się denerwuje, na wszystko ma odpowiedz, wszystko wie najlepiej, jak jej czegos odmówie to jeśli ma coś akurat pod ręką to tym rzuci albo odepchnie,na wszystko o co proszę jest jedna odpowiedź-NIE, nie wiem może to skutek rozłąki? od listopada zeszłego roku pracuję, wychodzimy z domu przed 8 rano, wracamy po 17, przez cały ten czas ona jest w przedszkolu, w domu tez raczej musi się zająć sama sobą bo ja po całym dniu poza domem muszę przecież posprzątać, ugotować, uprać, zanim to skończę jest pora spania, mąż pracuje za granicą, jest w domu co 3-4 miesiące więc cały ten sajgon jest na mojej głowie, nie ukrywam że w dodatku jestem strasznym nerwusem, mam stwierdzoną nerwicę, na szczęście jeszcze nie muszę tego leczyć farmakologicznie, wystarczy że sama się ratuję jakimiś ziółkami itp...przez to jej zachowanie oddalam się od niej, kocham ją, zabiłabym dla niej, dostaję furii jak ktoś jest dla niej niemiły albo ją uderzy, ale moim problemem jest to że mam jej juz dosyć, nie umiem jej przytulić tak po prostu, pobawić się z nią też nie umiem, czuję sie wtedy głupio...co ze mnie za matka nieprawdaż :( tylko siąść i płakać... wyślij odpowiedź Autor: Iza 12:15 Odp:Już myslałam że jestem sama... Złą matką nie jesteś, raczej zmęczoną, znerwicowaną. Słuchaj Ameryki tu nie odkryjemy. Musisz znaleźć codziennie trochę czasu dla córki nawet kosztem prac domowych. Ustal sobie godzinę na pobycie z dzieckiem, codziennie żeby nie wiem co się działo a w weekendy róbcie sobie jakieś wspólne wyjście np. do kina, do parku i na lody, pograć w coś, zrobić sobie piknik itp. Jeśli chodzi o zabawę z córką, nie każda mama lubi bawić się lalkami ale można pobawić się w kuchni np. upiec babeczki, ciasteczka, ozdobić je, mniam pyszna zabawa, choć potem jest trochę sprzątania. Zobaczysz, że polubisz swoje dziecko ponownie, bo nie mam wątpliwości, że je kochasz. :) wyślij odpowiedź Autor: ja ja 20:52 Ja Opiszę swoją sytuację... Mam 6latka, jedynaka. Gdy był maluszkiem zachorował-nowotwór. Leczony, obecnie uznany za wyleczonego. Ma wszystko czego chce, prywatne przedszkole, angielski, niania, zabawki, piękny dom. Z mężem jestem po rozwodzie,mały był świadkiem awantur, teraz nie chce ojca widzieć. Uczy się b szybko, czyta, uczy się pisać, rysuje. Niestety-jest niegrzeczny. W przedszkolu nie słucha pani, dostaje chmury. W domu mnie też nie słucha, płacze, krzyczy, kopie. Ostatnio rzucił butelką w telewizor. Kopnął i przewrócił odkurzacz. Na wszystko ma odpowiedź. Kiedy mówię nie wolno-ryczy i wyję jak zarzynany. Ja dużo pracuję, muszę się domem zając, samochodem, jeździmy jeszcze do onkologa na kontrolę. Często jestem zmęczona i puszczają mi nerwy jak mały coś zbroi.. Próbuję wtedy wyjść na moment, uspokoić się, opanować emocje. Ale synek nie pozwala-wrzeszczy jeszcze głośniej,łapie za sukienkę, szarpie. Wtedy dostaje klapsa. Wrzaski, krzyk-uderzyłaś mnie! Nie bij mnie!Pocałuj! Boli!Słowo daję sama nie wiem co robić. Albo jestem zajęta w pracy albo z dzieckiem-wrzaski parę razy dziennie. Zdaję sobie sprawę że powinnam pobyć sama i odpocząć. Ale to się nie uda. Jak tylko mam wolne lecę po synka, bo mnie często nie ma i mały tęskni, ja zresztą też. Bardzo go kocham i chciałabym aby nasze relacje były lepsze. Żeby słuchał pani i mnie. Są czasem takie chwile spokoju i wtedy jesteśmy oboje szczęśliwi... wyślij odpowiedź Autor: MAma 11:27 Odp:Ja Wybrałabym się z nim do psychologa w Poradni Psychologiczno na dłuższą metę,TAK żyć się zwyczajnie nie da. wyślij odpowiedź Autor: tinae1981 01:15 Niegrzeczne dzieci czy bezsilni rodzice? Weszlam na forum, bo myslalam, ze moj syn jest niegrzeczny. Bo sie wykloca, bo musze przypominac o polecaniach, bo sprzatanie pokoju jest na koncu herarchii waznosci zajec... I chcialam poczytac jak sobie inni radza. Ale drogie kobiety - co post, to mi sie oczy szerzej otwieraly. Moj syn to aniolek:) Nie rozumiem - co to znaczy, ze 5 czy 6 latek sie nie ubierze? Nie pojdzie sie wykapac? Nie wykona polecenia? Co wyscie z tymi dziecmi robily? Moj by sie spalil ze wstydu zanim by urzadzil scene z krzykiem, tupaniem, rzucaniem przedmiotami. Zapadl by sie pod ziemie, gdyby nauczycielka musiala na niego naskarzyc (fakt, ze jest w genialnej szkole, ktora doskonale uczy samodyscypliny). Widze, ze moj syn jest po prostu dzieckiem - musze dalej tlumaczyc, czemu wymagamy pewnych zachowan i sam zrozumie. Natomiast Wam, drogie Panie - zycze powodzenia. Ja mam luksus czasu dla dziecka, bo pracuje wtedy kiedy on jest w szkole, a w prowadzeniu domu moj maly dzentelmen chetnie mi pomaga (choc przyznaje, ze ta pomoc z reguly wydluza czas jakichkolwiek prac domowych:)) Nie wymadrzam sie - ciesze sie teraz, ze udalo nam sie wychowac madre dziecko, ktoremu wszystko mozna wytlumaczyc. A ze nie zawsze wszytsko mu wychodzi tak jak ja bym chciala - coz - ma dopiero 6 lat... wyślij odpowiedź Autor: gogek 12:20 Odp:Niegrzeczne dzieci czy bezsilni rodzice? echh...kiedyś tak samo myślałam jak i Ty,mój najstarszy syn nie sprawiał mi klopotów,owszem zawsze jakies problemy byly ,ale się słuchał,w wieku 4-5 lat potrafił juz wszystko zrobić ,był bardzo mam 3 dzieci,najmłodsza córka ma 3 latka a a średni własnie skończył 5 i właśnie cała moja teoria legła w gruzach bo okazało sie ,że średni ma całkiem inny charakter,Najstareszemu wystarczyło powiedziec raz,albo zmienić ton głosu i od razu działało,a ze średnim jest koszmar,jest bardzo uparty,nie moge mu w żaden sposób wytłumaczyć jak sie zaprze to koniec!ciagle płacze,jeśli mu cos nie spasuje to wszystko jest na nie-oczywiście ,ze staram sie go wychowac,myslalam ze dam rade tak samo jak z najstarszym i trzymama sie swoich zasad,ale naprawde z tym dzieckiem sie tak nie da!moja córka ma charakter do najstarszego i juz czuje że z nia jest łatwiej,a średni synek po prostu musze miec całkiem inne podejście,czasami czuje sie jak na polu minowym,nigdy nie wiem co mu sie nie spodoba,zmiana nastrojów mnie wykańcza,naprawde już czasami czuje sie wyczerpana psychicznie i mnie że czasami reszta rodzeństwa cierpi przez niego bo przed pójsciem do szkoły wstanie już w złym humorze i:nie bedzie tego jadł,nie pojdzie umyć zębów,nie bedzie sie ubierał,nie idzie do szkoły,nie założy butów itd...,oczywiście nie odpuszczam mu i wszystko musi wykonać co mu każe,ale wieerz mi,że czasami doprowadza mnie do szału,bo tu sie spieszę a tu wiecznie żle i nie pomagaja prośby,grozby,tłumaczenie i mam już serdecznie dość,mam wrażenie że jest nieszcześliwy,a co najlepsze z takiego krnabrnego dziecka potrafi sie w jednej chwili zmienić w aniołka i ręce mi opadają,ale czytajac to forum znalazłam kilka cennych wskazówek ,które już dzisiaj postaram sie wprowadzić i ma reguły na dzieci,nie da się wszystkich tak samo wychować i nie na wszystkie dzieci jedna kara działa,dlatego Super Niania ,którą sie dawniej wzorowałam uważam że nie do końca ma racje,bo potrzeba dużo wyczucia do swojego dziecka:)pozdrawiam Wszystkie mamusie!trzymajcie sie-damy radę! wyślij odpowiedź Autor: M 08:49 Odp:Odp:Niegrzeczne dzieci czy bezsilni rodzice? Kochane mamy dzieci są po prostu różne, jedno bardziej zaznacza swoje ja drugie jest spolegliwe. Czasem trudno dziecko wychować by poprawnie funkcjonowało w śród ludzi bo za bardzo przejmujemy się tym co inni myślą o naszym dziecku . Ja mojemu synowi trochę odpuściłam a kiedy jego zachowanie mi się nie podoba mówię krótko , daje karę w razie potrzeby i zmieniam temat. Drogie mamy wzorowanie się na super niani to droga do flustracji waszego dziecka te metody dobre są na chwilę. Nam pomogła książka "jak mówić do dzieci żeby nas słuchały i jak słuchać by do nas mówiły". To nie poradnik tylko biblia bo jeśli traktujemy dzieci tak że szanujemy ich uczucia one szanują nasze. Nasz synek jest nadal trochę przekorny i nieposłuszny ale ja mam na wszystko sposób. Najważniejsze że opowiada mi o tym co się dzieje w szkole i dzieli się troskami potem razem wymyślamy rozwiązanie. Dzieci też mają problemy, które ich przytłaczają jeśli nie mają wsparcia i czują się niezrozumiane zbieramy żniwo w postaci krnąbrnego dziecka. Polecam też inne tytuły tych samych autorek synek ma młodzszą siostrę i książka "rodzeństwo bez rywalizacji" sprawiło że moje dwa szkraby świetnie razem funkcjonują i bardzo się kochają, wyślij odpowiedź Autor: Kama A 23:37 A co gdy bije rodzeństwo? Mój starszy syn ma 6 lat a młodszy skończy 4, niestety jakoś cieżko im sie "dogadać" czasami. Jak sa oddzielnie jest super a gdy tylko starszy wraca ze szkoły jest płacz pisk. A to zabiera małemu zabawki bo on teraz chce i koniec,a to go szturchnie ze niby niechcący, a to czymś uderzy itd itd. nie wiemy czemu ale często stuka małego po ze to moze doprowadzić do nieszczęścia,ze tak nie wolno,rozmawiamy, prosimy, pytam czemu ?! To odpowiada czasem "bo tak" tysiące razy obecywał ze juz nie bedzie,niestety poprawy nie widac:( pytam czy w szkole mu ktos tak robi,czy byłoby mu fajnie gdyby odwrocić sytuacje,jakby on sie wtedy powiem sa dni ze jest jak do rany przyłóż ale tych niestety jest go wtedy chwalimy. Generalnie jest tak ze traktujemy obu na równi,przytulamy całujemy itd ale jednocześnie tłumaczymy starszemu ze przez to ze krzywdzi brata to niestety młodszy bedzie miał tych pieszczot skąd to zachowanie on ze nie wiem,ze nie wie co w niego wstąpiło. Nie mam juz siły. Mówimy ze jesli dalej tak bedzie to kiedys brat sie do niego przestanie odzywać! Nawet w sytuacjach gdy sa inne dzieci z tamtymi bawi die ładnie a młodszy"znow dostaje". Brak mi słów i sił. Ciagle sie zastanawiamy gdzie popełniamy błąd?! Strasznie kochamy ich obu ale ciągły płacz i krzyk juz nas przerasta. Czy to minie? Czy to zazdrość? Mówi ze kocha brata ! Czy iść do psychologa? wyślij odpowiedź Autor: mama 21:01 Odp:MAMA 6 LATKA kochane mamy myslalam ze jestem sama a jest nas synjest nie grzeczny ma 6 lat bije mnie krzyczy używa bardzo brzydkich słów wobec mnie typu suka itp nie sucha kompletnie nikogo nic nie skutkuje kara klaps na tylek ma rodzenstwo w wieku 2 lata i 3 sami chłopcy jestem wykonczona momentami nie wiem co robić w szkole jest bez zastrzezen a w domu nie to dziecko szczypie mnie recami wymachuje wobec wszystkich poradzcie cos rozwazam pojscie do psycholga ale niewiem czy dobrze zrobie skieruja do poradni impo roznych lekarzach a wkoncu jestem jego matka i to ja powinnam sama mu pomoc wyślij odpowiedź Autor: Weronika K 12:02 Nie radze sobie z 6-latkiem Drogie mMój 6-latek jest bardzo uparty. Nie słucha zadnych zakazów. Kary nic nie pomagają. Wyprowadza mnie z równowagi zebym mu ustapiła. Wczoraj nie wytrzymałam i go zbiłam. Mam wyrzuty sumienia... Uswiadomiłam sobie i obiecałam, ze nie moze mnie dorosłej osoby mała istota jest panować nad własnymi emocjami. Daję mu przykład, że jestem słaba psychicznie i mozna wtedy kogoś uderzyć. Piszę tu żeby oczyścić sie przed sama sobą i przysiegam, ze nie dam sie wiecej nikomu sprowokować. Moze zle to zabrzmi..ale nikt nie jest wart tego zebym denerwowala sie , a potem miała wyrzuty sumienia. wyślij odpowiedź Autor: Bea 19:30 Porada Oj Mamusie Mamusie Mateczki...bądźcie wreszcie MATKAMI! Potraktujcie to, co napiszę poważnie, bo kręcicie sobie bat na własne głowy. Przede wszystkim - nie reagujcie na krzyk i histerię dzieci. Jeżeli ulegniecie raz, to będziecie ulegać do końca życia, ale nastolatki nie będą Was szantażować krzykiem, one wymyślą inne tortury - zaręczam, że skuteczniejsze, bo będą wykorzystywały Wasz strach. A przecież za moment Wasze słodkie 6-latki będą nastolatkami...oj rosną dzieci rosną i to szybko :-) Wiem, to nie będzie łatwe, ale tylko to Wam pomoże - lekceważyć wszystkie formy nacisku dzieci, wytrzymać i nie odpuszczać. Wrzeszczy? Niech wrzeszczy aż się zmęczy. Wali głową w ścianę? Niech wali - krzywdy sobie nie zrobi, bo głupie nie jest, wie, że zaboli. Zabiera zabawki młodszemu? Niech zabiera i z nimi siedzi samo. Ciekawe w którym momencie się znudzi faktem, ze zabawki zabrał, a Mama obojętna...a rodzeństwo jednak ma zajęcie - z Mamą :-) Dajecie się Dziewczyny zastraszać własnym dzieciom, przez źle pojętą miłość. Wychowanie to konsekwencja. Hmmm...a czasami na wrzask dziecka też można zacząć wrzeszczeć :-) Po prostu zacząć robić to, co dzieciak. Zaręczam, że zbaranieje i przestanie :-))) Najpierw na moment, a potem...sam dojdzie do wniosku, ze nie chce słyszeć jak Mama wrzeszczy jak dziecko :-) Tylko pamiętajcie - na wszystko trzeba czasu. Tak jak przez kilka lat nauczyłyście dzieci manipulować sobą, tak trochę potrwa oduczanie... Niestety. Ale czym wcześniej zaczniecie, tym lepiej, i dla Was i dla Waszych dzieci :-) Pozdrawiam i kciuki trzymam za powodzenie akcji :-) wyślij odpowiedź Autor: renata 10:25 Odp:Czy Wasze 6-latki też takie są? nie tylko toj synek taki tez mi zawz obiecuje a przychodzi co do czego i sama musze po nim sprzatac i i tak jest na nie umiem byc konsekwentna,on mnie bije wyzywa a ja juz po prostu nie wytrzymam wyślij odpowiedź Autor: karolinka429 16:51 Nieco inne spojrzenie na problem z 6-latkiem Dzień dobry, z tego co pani opisuje o swoim 6-letnim synku widać, że macie dosyć duże problemy, a pani jest na skraju wyczerpania. Pozwolę sobie tu opisać krótko swoją przygodę, lecz z 4-letnim dzieckiem. Byłam opiekunką Hani, 3-latki, która miała brata i czasami z nami zostawał. Było z nim sporo kłopotów. Rodzice i ja powoli nie dawaliśmy rady, najgorsze że wcale nas nie słuchał, nie sprzątał po sobie, nie gasił światła, robił wszystko na jego warnkach i przy tym bardzo się złościł, a i jeszcze jedno swoją złóść wyładowywał na siostrze Hani i na nas... Jednym słowiem nas wszystkich ustawiał jak tylko sobie chciał...Szukałyśmy i próbowałyśmy różnych rzeczy, mama chciała już iść z nim do psychologa... Ja studiując natknęłam się na fajną książeczkę, która pomgła nam spjrzeć na problemy z innej stony. Jest tam parę porad prosto z życia, jak postąpić w danej chwili... i powoli nasze relacje zaczęły się poprawiać, wpowadziłyśmy kilka reguł które z czasem zaczęły się zwiękaszać i było coraz lepiej... Więc proponuję w wolnej chwili sięgnąć po tę książkę i być może napotka tam Pani rozwiązanie swojego aktualnego problemu. Tytuł książki: "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły."Faber Adele, Mazlish Elaine wyślij odpowiedź Autor: mama 13:49 moje zdanie Pamiętajmy, że problemy z zachowaniem u dziecka nie biorą się z niego samego. Są skutkiem naszych (dorosłych) nieprawidłowych postaw, zachowań i manifestacją przeciwko temu. Traktujmy dzieci poważnie, nie z góry, okazujmy zrozumienie, szacunek. W razie tzw. problemów wychowawczych naprawę zaczynajmy od siebie samych. wyślij odpowiedź Autor: karolinka429 14:59 Nieco inne spojrzenie na problem z 6-latkiem Popieram to co pani wyżej napisała... zawsze problem jest po obu stronach. Nie możena zakładać, że to tylko dziecko ma problem. Zacznijmy od siebie. Musimy zdać sobie sprawę i zauważyć co jest źródłem tych złych zachowań. Od czego się zaczęły problemy, i nie oczekiwać natychmiastowej poprawy. Pomału ale do celu. wyślij odpowiedź Autor: Ania 13:18 Odp:nikola ja na mojego prawie 6 latka stosuję podobne metody, jak zabawa przed snem, czytanie, rozmowa o tym, co robił w ciągu dnia (pracuję od. 9-17, więc w domu jestem przed 18).oczywiście jest uparty i też często nie dotrzymuje danego mi słowa, ale ja staram się być konsekwentna i pytam wtedy, czy chciałby, żebym mu coś obiecała i nie dotrzymała słowa?:-)często to właśnie działa. na szczęście przestał już wymuszać płaczem. każdy rodzic musi znaleźć metodę na swoje dziecko, bo każde dziecko jest inne i często bardzo podobne do nas i naszych zachowań;-) wyślij odpowiedź Autor: Izabella,anns 01:49 Iga A ja mam pytanie. Jak możecie w ogóle dyskutować z 5-6 latkami? Jesli Ty mówisz,ze ma sie ubrac to ma sie ubrac i nie ma dyskusji,płaczu czy obrażania. Prawda jest taka,że to Wasza wina. Przepraszam,że tak mówie,ale taka prawda. Moja córka ma 3,5 roku. Umie sama sie ubrać ( owszem,czasami rastopy ubierze na lewą stronę, albo tyłem na przód ;P), sama pójdzie do toalety i sie załatwi, z bajkami jest tak,że ona chce je słyszeć ale ich nie oglada, po prostu w miedzyczasie maluje, rysuje, klei, lepi albo po prostu bawi sie lalkami. Fakt, próbuje czasami postawić na swoim, można tłumaczyć a ona sie upiera,moze to nie jest jakies super ale jesli jej tlumacze a ona nie rozumiea tym bardziej robi cos po złośliwości to po prostu na nia krzykne i wie ze przesadziła. Mi sie wierzyć nie chce ze jeszcze 5-6 letniemu dziecku dupe podcieracie, moze jeszcze do szkoły za niego pojdziecie a potem do pracy?robicie z nich sieroty... Pokaz dziecku jak ma sobie dupe podetrzec i nie reaguj jak wola zebys to to zrobila, nie chce sie kąpac? Wymysl cos, albo mu zrob jakas atrakcje zbey chciał sie kapać - duzo piany,zabawki, kolorowa woda etc...a jak nie to mówisz,ze np do smierdzacego syna sie nie przytulisz bo on tez by tak nie chcial tulic kogos kto jest spocony i brudny. Co do dziewcyznki ktora doprowadza mame do szału... Wydaje mi sie ze problem polega na tym,że wydaje Ci sie ze nakarmienie dziecka i ubranie to wszystko co musisz robic, ale niestety..dziecko nie umie sie bawic samo bo mu nie pokazlaac jak to robic, a wogole mozes zposwiecic pol 3 dziennie minimum na zabawe z dzieckiem? Nie wyrabiasz sie, nie masz czasu na zabawy? Zorganizuj jej czas tak zeby sie sam zajła, dal plasteline, pokaz jak z niej tworzyc, daj gline, farbki, moja ostatnio dostala kolorowe piórka i plasteline...wtykala sobie te piora w plasteline i robila ZOO... nie bylo jej przez godzine. Dziecko chce zebys ja tulila i sie na ciebie uwiesza tylko dlatego ze ty jej jedynie czas poswiecasz wieczorem na czytaniu bajki, skoro ty jestes zmeczona dzieckiem bo za toba lata to zobacz jak Twoja córka musi byc zdesperowana i niekonacha skoro musi sie prosic o uwage. Uwierz mi ze ona sie czuje duzo gorzej a jak jeszcze uwage na nia zwracasz tylko jak cos broi to sie nie dziw ze masz dziecko ktore daje Ci popalic i zmien to bo jak bedzie mialo 10 czy 12 to wejdzie jej takie zachowanie w nawyk i dopiero Ci problemow narobi. wyślij odpowiedź Autor: Ania 13:19 tak Moje dziecko ma 5 lat i wie co to seks .Umie pisać więc weszła kiedyś na porno graficzną stronę!!! CO ROBIĆ?! wyślij odpowiedź Autor: mirela 18:28 Odp:Iga Nie zgodze sie z toba,poniewaz ja jestem bardzo konsekwentna,otoczenie moje twierdzi ze nawet za bardzo ,a moja corcia codziennie powiela ten sam dasz do wyboru spudniczka czy spodnie wybierze spudniczne i daje ja do ubrania ale jak mamy wychodzic to zaczyna sie spazma, wrzaski walenie drzwiami, ze ona chciala spodnie a nie spudniczke . ja nie popuszczam i idzie w tym co wczesniej wybrala ale potrafi drzec sie az do samego przeczkola. A w przeczkolu robi to samo, jezeli niechce czegos a musi zrobic zaczyna sie placz i wrzask. Bylismy juz 2 razy u psychologa i pedagoga i po testach stwierdzil ze wszystko jest ok ,ona poprostu ma taki charakterek. Niestety mieszkamy w Norwegii gdzie takie zachowania nie sa dla ludzi normalne i gdzie uwazaja ze jezeli dziecko sie tak zachowuje tz ze jest zle traktowane w domu moze jest bite albo zneca sie nad nia mi rodzine i stwierdzono ze u nas jest wszystko ok ,nie ma Adhd,Aspargera itp, a mimo to moja 6 letnia corcia dalej sie tak i psychologowie a ma ich 5 co ja obserwuja to jej powiedzieli ze jak bedzie sie tak zachowywac to ja zabiora ,a ona na to to niech zabiora i co z tego, ma byc jak ja nam mowi a wy nie mozecie mi nic zrobic bo mieszkam w Norwegii. Czlowiek ma w tedy ochote sprawic takie manto w takich momentach aby przez tydzien nie siadla na pupie ale nie moze bo dziecko sie poskarzy a rodzic idzie do wiezienia. I co pani na to pani Igo? wyślij odpowiedź Autor: Agnieszka 07:05 5 latek Ja mam pięciolatka i problem z jego złością gdy nie jest tak jak on chce, poprostu nie wiem jak w takich momentach do niego dotrzeć. Ale pocieszające jest to ze o siedmiolatkach nie zauważyłam żeby ktoś pisał, wiec mam nadzieje ze te złości (piszczenie) juz nie bawem się zakończą bo za długo to już trwa. Dodam że jestem konsekwentna w stosunku do syna. Każde dziecko jest inne, inny temperament, charakter a mimo to podobne w zachowaniu i wcale nie jest powiedziane że to błąd wychowawczy bo nikt nie jest idealny. wyślij odpowiedź Autor: iwona 22:07 6 lat Mam curke co ma 6 i pul lat chodzi do 1 czas nie mogę ja zrozumieć co ona już chce wszystko i ma co zapragnie się staram bynajmniej spotykać się z koleżankami żeby miała się z kim pobawić tez już się jej nie podoba .płacze odrazu jak jej zwruce uwagę albo okrzycze .staram się na weekend zawsze coś z niabrobic zawsze coś robimy to znowu niginbola spacerubkladxie się na aswald i co jeszcze zrobić żeby było superowooo bo moim okiem jest wszystko źle A życzenia spełnione wyślij odpowiedź Autor: Malgorzata 07:58 Odp:Czy Wasze 6-latki też takie są? Ja mam taki sam problem jak pani moja 6 latka wogole mnie nie slucha wpada codziennie w histerię nie da sobie nic wytłumaczyć jak próbuje to mnie prxekrzykuje nie wiem sama jak sobie z tym poradadzic :( wyślij odpowiedź Autor: Malgorzata 08:47 Odp:Czy Wasze 6-latki też takie są? Ja mam taki sam problem jak pani moja 6 latka wogole mnie nie slucha wpada codziennie w histerię nie da sobie nic wytłumaczyć jak próbuje to mnie prxekrzykuje nie wiem sama jak sobie z tym poradadzic :( wyślij odpowiedź Autor: Monika 21:46 Odp:Czy Wasze 6-latki też takie są? Trzeba pokazać dziecku, że takim zachowaniem niczego nie ugra. nie podporządkowuje się danej sytuacji - otrzymuje karę. może to być chwilowe odesłanie do pokoju/na krzesło. przy tym nie reagowanie na histerię. Wiem, że trudno, ale dziecko musi wiedzieć, że rodzice są silniejsi i nie dają się wyprowadzić z równowagi. histeria na zakupach - wychodzimy ze sklepu zostawiając koszyk z zakupami. histeria na spacerze- wracamy do domu. i konsekwencja, konsekwencja, konsekwencja. z ryczącym dzieckiem się nie dyskutuje. Jak my dorośli jesteśmy wściekli to chyba nie docierają do nas żadne argumenty, prawda? tak samo dzieci. Ale dzieci znające granice są szczęśliwsze. Taka moja rada. Powodzenia mamy. wyślij odpowiedź Autor: Jola 21:13 wymuszanie krzykiem Witam, Mam syna w wieku niespełna 5 lat. Wychowuję go sama a ojciec odwiedza go bardzo rzadko (czasami co 2 tygodnie wpada na 1-2 godz). Jest mądrym chłopcem, dużo pamięta. W przedszkolu Panie nie skarżą się na niego. W domu jednak ma napady histerii jak jest nie tak jak on chce. Próbuje krzykiem wszystko wymuszać. Gdy mówię aby pozbierała część zabawek, którymi się już nie bawi (bo rozrzucone są wszystkie) to jest taki krzyk że wszyscy sąsiedzi go słyszą. Nie pomaga tłumaczenie, sadzanie w kącie. Później jak z nim rozmawiam i pytam dlaczego tak się zachowywał to odpowiada że nie pozbierał zabawek bo nie miał już siły, bo zużył je przy rozwalaniu zabawek. A odzywał się do mnie źle dlatego że coś mu się w głowie pomieszało. Nawet nie wiem skąd wymyśla takie wytłumaczenia. Czasami nie wiem jak mam z nim postępować. Może mi ktoś coś doradzi. wyślij odpowiedź Autor: mama 22:43 witajcie w klubie :) Witajcie Właśnie przeszłam godzinna batalię z 6-letnim Synem. Nie będę się rozpisywała, wyobraźcie sobie sumę wszystkich wcześniejszych wpisów :)było wszystko, ciśnienie mam 200 na 190 😉ale nie dałam się. Konsekwentnie za to będę się trzymała postanowień po tym incydencie,serce mi pęka, dostaje szczekoscisku 😉 jednak uważam,że jak nie teraz to później może być jeszcze gorzej. Życzę wytrwałości wyślij odpowiedź Autor: mamaolusia 00:23 nie jestem sama. ja też myślałam, że może to ze mna jest nie tak, ale widze, że u was też te 6 latki łobuzują, mój tak jak we wczesniejszych wpisach wspominałyscie potrafi juz do mnie przekląć typu spierdalaj.. nie jestem za biciem dzieci ale klapsa dostaje, nie mam pojecia co mam zrobic zeby sie mnie sluchał,słyszalałam o buncie 2 latka ale nie o buncie 6 latka.. wyślij odpowiedź Autor: wiktoria997 00:48 pomocy Mój syn również daje mi popalić, bardzo rzadko się mnie słucha, jego ojciec sie wyprowadził do innej i jak go odwiedza to zawsze mu kupuje dużo rzeczy, przez to, to ja jestem ta zła bo wymagam zeby sie mnie słuchał a tata przyjeżdza z prezentami.. masakra.. co ja mam zrobić.. zawsze był klopotliwym dzieckiem ale jest coraz gorzej.. zawsze sie wstydu najem jak go gdzieś zabiore.. wyślij odpowiedź Autor: malina12345 15:09 konsekwencja przede wszystkim Witam, Często jest tak, że za postawę „ niegrzecznego dziecka” odpowiedzialni są sami rodzice. Maluchy potrzebują uwagi rodziców, ale nie rozpieszczania. Dziecko bardzo szybko się uczy, że by zostać zauważonym trzeba być niegrzecznym. Wtedy rodzice chcąc nie chcąc muszą zwracać uwagę na dziecko aby np. uspokoić. Niedopuszczalnym zachowaniem jest zachowanie ojca dziecka Pani o nicku wiktoria997 poprzez rozpieszczanie. Jeśli to Pani opiekuje się chłopcem, może Pani wyznaczyć zasady spotkań ojca z synem. Najlepiej aby spotkania z tata przebiegały na wspólnej zabawie, spędzaniu czasu a nie podarowaniu drogiej zabawki. Możecie wspólnie we trójkę układać puzzle, sklejać samolot. Dzieci potrzebują uwagi. Ważne są również relacje Pani z ojcem dziecka. Przynajmniej przy dziecku musicie odnosić się do siebie z szacunkiem. W egzekwowaniu od dziecka prawidłowego zachowania bardzo ważna jest konsekwencja. Wyznacznikiem konsekwencji w stosunku do dziecka jest zbiór zasad i reguł dotyczący wzajemnych relacji, jego obowiązków, praw, nagród oraz kar. Bycie konsekwentnym rodzicem jest zadaniem niełatwym, wymagającym pewnego samozaparcia, nieulegania jego namowom, płaczom, histeriom. Polecam wszystkim mamą lekturę: „Łatwo kochać trudno dyscyplinować”, autorka Becky A. Bailey. Książka jest bardzo ciekawa i napisana zrozumiałym językiem. Istotny jest rozdział dziesiąty, który jest zatytułowany: „Dlaczego dzieci robią to, co robią- kształtowanie się niewłaściwych zachowań ”. W tym rozdziale jest analizowanie złego zachowania dzieci. Ostatni rozdział jest propozycją wprowadzenia programu ze zmianami do swojego życia. Książka ma przejrzysty układ i oparta jest o liczne przykłady. Polecam. wyślij odpowiedź Autor: ana z 20:29 lagodzenie buntu u 6 latki WITAM, Moja 6,5 letnia coreczka ktora w przedszkolu jest aniolkiem w domu zmienia sie w diabelka,gdy placze zostawiam ja sama w pokoju do momentu az sie uspokoji,pozniej z reguly ide do niej i mocno ja przytulam,przy okzji dowiaduje sie dlaczego plakala,co sie dzieje w przedszkolu,kto jest fajny,a co ja sie poswiecac jej jak najwiecej uwagi po mimo tego,ze tez pracuje czesto robimy razem obiad-ubija kotlety,albo miesza salatke,lubi gdy pieczemy mufinki lub zagniata ze mna ciasto,widze,ze bardzo przypadlo jej do gustu takie spedzanie razem czasu,pozwalam jej na umycie kilku naczy,to nic,ze wszystko w pianie liczy sie dobra zabawa i satysfakcja z pomocy mamie,rozwiesza tez swoje skarpetki na suszarce,czuje sie potrzebna i to ja chyba najbardziej cieszy;)Czesto ja chwale,motywuje i rzucam wszystko gdy potrzebuje sie do mnie przytulic,choc czasem tak daje popalic,ze czlowiek ma ochote uciec z wlasnego domu,aby miec chwile bajki oglada godzine dziennie,gry edukacyjne godzina w weekend,pozatym czesto chodzimy na plac zabaw,rower,hulajnoge i czasami padam ze zmeczenia na twarz,to wole to niz sluchania narzekan i dasow bo w domu nudno,staram sie organizowac tak czas,aby byl on z korzyscia da nas obu,bo tata niestety pracuje zgranica i wiekszosc czasu spedzamy we dwi;) wyślij odpowiedź Autor: Mama Werka 09:15 Odp:lagodzenie buntu u 6 latki to bardzo trudny okres w życiu dziecka najważniejsza jest cierpliwość wyślij odpowiedź Autor: Elwira 18:51 Mój 6 letni synek krzyczy i piszczy w szkole Drogie mamy czy któraś z was może już to przechodziła? Już nie wiem co mam zrobić gdzie się udać. BYŁ przebadany w poradni psychologiczno pedagogicznej. Tam nie widzą problemu. szkoła wysyła nas dalej czyli psychiatra i neurolog. Problem jest taki że moje dziecko nie codziennie ale często piszczy i krzyczy w szkole. Nie chce cały czas się tylko uczyć. Wykonuje polecenia pisze rysuje jest aktywny na zajęciach jednak czasami powie pani NIE i się zaczyna. Najpierw jest tupanie później krzyk i pisk. W domu tylko raz tak się zachował. Bardzo szybko przestał i nigdy się to nie powtórzyło. ale mnie nie ma cały dzień w w szkole i nie mogę go tam przywrócić do pionu. Ja go uspikoilam swoim stanowczym głosem. W szkole panie trzymają go za ręce mnie przy tym nie ma. Wiem że on się wtedy bardzo denerwuje. Że najlepiej przeczekać żeby się uspokoił wyciszyl a nie siła dziecko trzymać. Nie mam już ani sił ani pomysłów co dalej. W pracy mam urlop bezpłatny chcę mieć oko na dziecko i na to co się dzieje w szkole. Czasami mam wrażenie że z mojego dziecka chcą zrobić jakiegoś wariata tylko po to by usunąć problem ze szkoły. Czy któraś mama była w podobnej sytuacji? wyślij odpowiedź Autor: Magdalena Magdalena 00:45 Ja Ja mam problem odkad syn skoczyl 2,5roku a juz ma 6lat. Jesli chce jest kochany, jeśli nie ma na to ochoty to w momencie kiedy o cos go poprosze patrzy mi głęboko w oczy i czeka na reakcje a i tak to nic nie daje mimo ostrzeżeń. Sytuacja jak mial 2,5roku, przewrócił krzeslo w pokoju, poprosilam synku postaw je, i tu sie zaczelo...prosilam przez 1,5 godz. Najpierw prosilam, potem grozilam ze zabiore mu ulubioną zabawke, w ostatecznosci wynioslam pol pokoju zabawek, dziecko pkakalo ale sie nie ugielo! Wychodzilam z pokoju zeby sie uspokoic bo niedowierzalam ze az tak moze byc uparty, w koncu zagroziłam ze dostanie w tylek, podnosil krzeslo ale tak zeby go nie postawic, podnosil patrzac mi prosto w oczy i puszczal, dostal w tyłek, plakal i nie postawił krzesla. Przegrałam. Juz stracilm sily przy blisko 2 h. Od tamtej pory nie raz dostal w tylek, nie raz mial kare na bajki nawet tydzien, zabieralam mu zabawki, siedzial na karnym krzesle po kilka za kazde dyskutowanie pyskowanie mial doliczane kary i mysle ze siedzialby 2h i tak nic by to nie dalo. Taki ma silny charakter. I pomimo mojej konsekwencji i zasad on bywa nieugiety. Jesli chce jest do rany przyloz, jest madry i opiekuńczy. Jest gadula. Po kilku dniach w przedszkolu większość personelu go zna. Poza tym ze go chwala to i narzekaja, czekam az z tego wyrosnie zanim ja z braku sil będę musiala sie leczyc... Kocham urwisa ponad wszystko, ale czasem brak mi sil. wyślij odpowiedź Autor: Aga 19:59 Odp:Odp:Niegrzeczne dzieci czy bezsilni rodzice? Dokładnie gogek. To jest identyczna sytuacja jaka panuje u mnie. Mam syna 8 lat jest wzorem do naśladowania, córcia jest grzeczna dwa latka. Problem jest z 4,5 letnim synkiem u którego wszystko jest na nie, nie słucha się Pan w przedszkolu, robić z chęcią lubi tylko to co chce, wszystko jest na nie bo tak i koniec. Czasami sam nie wie dlaczego nie😁 W poniedziałek idę do psychologa bo już sama nic nie wymyślę, a mam wrażenie że w przedszkolu jest coraz gorzej. wyślij odpowiedź góra powrót

Konsultacja merytoryczna. W sytuacji kiedy dziecko nie chce odrabiać lekcji w domu, rodzice najczęściej wybierają jedną z dwóch strategii. Pierwsi z nich od pierwszych dni szkolnej edukacji potomka siadają z nim (lub z nią) do wspólnego odrabiania lekcji i nie wyobrażają sobie, by pozostawić dziecko z tym zadaniem. Przede wszystkim nie wolno panikować, tylko trzeba działać. PixabayKażde małe dziecko czasem zanosi się płaczem. Jest to bezdech, który może mieć tragiczne następstwa. Ratownicy radzą, co należy robić, kiedy dziecko dusi się, krztusi, ma bezdech i zanik funkcji to stan, kiedy zanika przepływ powietrza przez drogi oddechowe. Może doprowadzić do utraty przytomności i zatrzymania krążenia, a następstwa mogą być tragiczne w bezdechu mogą być bezdech zdarza się u wcześniaków z uwagi na niedojrzałość ich układu oddechowego. U niemowląt może wystąpić przy infekcjach dróg oddechowych, które powodują niedrożność tego jest także zanoszenie się dziecka przy intensywnym płaczu, kiedy nie umie nabrać oddechu. To zjawisko znają chyba wszyscy bezdech trwa poniżej 15 sekund, zdarza się sporadycznie i nie wywołuje sinienia twarzy ani utraty przytomności, to nie jest to powód do niepokoju. Jednak warto wspomnieć o tym na wizycie u pediatry!Jak reagować w przypadku bezdechu?Przede wszystkim rodzic czy opiekun musi zachować spokój. Nie wolno panikować, trzeba opanować swoje emocje. Pierwszym krokiem jest sprawdzenie, czy drogi oddechowe są drożne, czy nie doszło do zastąpić mleko krowie w diecie? 10 napojów roślinnychTak je się w szkolnych stołówkach na całym świecie! ZDJĘCIAStrzelecka porodówka po generalnym remoncieSzafran lekiem na ADHD u dzieci?Monitor oddechu - urządzenie, które kontroluje oddech niemowlęciaBezdech u dziecka. Co robić, jeśli dziecko jest przytomneSpróbuj pobudzić dziecko dotykiem – weź na ręce, połaskotaj po stópce czy po brzuszku (najlepiej po gołej skórze), delikatnie poszczyp. Dmuchnięcie w buzię dziecka – jeśli pierwszy sposób nie zadziałał, należy mocno dmuchnąć w buzię malucha, a dokładnie w miejsce między nosem a górną wargą (najłatwiej zapamiętać, że dmuchamy w wąsik!). Wykonaj maksymalnie 5 takich dmuchnięć, chyba że dziecko zareaguje wcześniej, to przerwij akcję. Zmień pozycję dziecka – jeśli wyżej wymieniony sposób nie zadziała, należy w gwałtowny, ale jednocześnie kontrolowany sposób zmienić pozycję dziecka. Trzymając dziecko na rękach, w pionie przytul je do siebie. Zabezpiecz główkę malucha swoją ręką. Najlepiej usiądź, aby i Twoja pozycja była stabilna. Następnie szybko pochyl się do przodu, mocno trzymając dziecko, tak aby znalazło się głową w Nie rób tego, łapiąc za nogi malucha i podnosząc do góry! Bezdech u dziecka. Co robić, jeśli dziecko traci przytomność - staje się wiotkie, leci przez ręce, siniejeOddechy ratownicze – połóż dziecko na plecach, wsuń swoje 4 palce pod łopatki dziecka, aby udrożnić drogi oddechowe. Obejmując swoimi ustami usta i nos dziecka, wykonaj do 5 wdmuchnięć powietrza (jeśli dziecko zareaguje przy np. drugim wdmuchnięciu, zaprzestań czynności). Resuscytacja oddechowo-krążeniowa – jeśli oddechy nie przyniosły rezultatu rozpocznij resuscytację. W tym celu uciskaj środek klatki piersiowej 30 razy w tempie 2 razy na sekundę. Po uciskach wykonaj dwa wdechy. Resuscytację kontynuujemy do odzyskania oddechu lub do czasu przyjazdu pogotowia. Na szczęście - sytuacje, w których konieczna jest resuscytacja, są bardzo rzadkie. Najczęściej wystarczy, aby rodzic zrobił cokolwiek, by przywrócić oddech. Najważniejsze to nie panikować!Porad udzielił mł. asp. Karol Grzyb, ratownik z Państwowej Straży Pożarnej w KluczborkuPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera Po omdleniu dziecka lub gdy widać, że dziecko "przelewa się przez ręce" należy jak najszybciej ułożyć dziecko na plecach i unieść mu wszystkie kończyny. Poprawia to krążenie i przyspiesza powrót pełnej świadomości. Warto także zadbać wtedy o dopływ świeżego powietrza.
Widok (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 14:43 Moja corka od jakiegos tyg. wydziera sie o byle co, jakby cos w nia wstapilo, zawsze byla charakterna, ale to co sie teraz dzieje przychodzi pojecie, nie daje sobie niczego wytlumaczyc. Jak to tepic?, ignorowac, tlumaczyc?? boje sie ze niebawem wejdzie mi na glowe:-( 0 0 (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 14:47 mój synek to samo teraz robi podskakuje prawie ze złości i z krzykiem sadzan go na kanapie i ignoruję 0 0 ~A33 (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 14:56 Mój synek ma tak samo, chce wymuszać krzykiem, nie ulegam i chyba lepiej odwrócić uwagę dziecka bo tłumaczeń jeszcze nie rozumie. Na głowę raczej nie wejdzie - dwa latka to poprostu najgorszy czas kiedy dziecko poznaje granice i odkrywa swoje ja. 0 0 (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 15:11 Znam to niestety.. :) ja nie zwracałam uwagi na płacz mojej małej.. Wiedziałam, że krzywda jej się nie dzieje, więc nie reagowałam nawet.. I wyszło nam to na dobre.. ;) Chociaż łatwe to nie jest do przetrwania.. Moja mama jak była u nas przy takich incydentach to serce aż ją bolało, że nie reaguje.. Miała "ale" do tego sposobu.. Do czasu, widząc efekty.. Nie powiem też żal mi było i nieraz miałam świeczki w oczach, później już mniej.. ale dałam radę i wierzę, że też dasz.. :) 1 0 (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 15:26 ja się zgadzam z mamą Klaudii mój mały też kiedyś wszystko chciał wymuszać teraz zdarza się to tylko od czasu do czasu 0 0 (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 15:47 i ja mam to samo :( stosuję "karnego jeżyka" albo do kata aż się nie uspokoi. Na początku zrobiłam błąd bo karnym jeżykiem było łózko :( efekt = młody nie chciał spać w łóżku 0 0 (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 15:53 Dacie rade, tylko wytrzymajcie.. :) Ja czasami mówiłam "płacz sobie jak Ci lepiej.. jak Ci przejdzie to przyjdź, przytule Cię" .. Nieraz trwało to nawet 3 h.. Ale kilka tyg i było ok.. :) 1 0 do góry
Możesz zapytać, dlaczego dziecko postąpiło w ten sposób i co myśli na temat tej sytuacji. Wysłuchaj go do końca. Wyznacz granice. Powiedz, co było złego w jego zachowaniu. Podkreśl, jakie to miało konsekwencje dla Ciebie oraz zaufania, którym darzysz dziecko. Możesz też wspomnieć o ewentualnych konsekwencjach prawnych takiej Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu asko_ Rozpoczęty 17 Sierpień 2013 #1 witam, mam problem z moim 3 letnim synem, byłam u psychologa i poradziła ona terapię behewioralną, czyli konsekwentne działania ze strony rodziców w celu wyeliminowania złych nawyków,emocji u dziecka Trwa to ok. 6 -7 tyg. - elimincja jednego problemu. Sęk w tym że pani doktor teraz wyjezdza i nawet jakbym chciała zagłębic ten temat ew. skorzystac z jej porad, terapii to nie mogę. Może ma ktoś jakieś materiały o tej metodzie, lub korzystał z niej i moze mi pomoc. U mnie chodzi o wyeliminowanie wymuszania wszystkiego płaczem i krzykiem, płacz na zawołanie w sekundę, szukanie na siłę naszej reakcji na złe zachowania. Wiem już co nieco, stramy się stosować do tego o czym już wiemy i widzę juz drobne rezultaty, ale nie wiem jak iść dalej tym tropem. Będę wdzięczna za pomoc! reklama #2 ja znam tylko jedną dobrą metodę na wymuszanie wszystkiego płaczem i krzykiem - absolutnie nie reagować, ja tak robiłam i mojemu dziecku szybko przeszło #3 własnie tak robimy i widzę już różnicę, u obojga dzieci, mlody nawet już wie że jak płacze ma sam iść na lozko się uspokoic, ale chciałam z ciekawosci poznac tą metodę o ktorej wspominała mi pani psycholog. Ale brak reakcji to najlepsza reakcja rodzica na takie wymuszanie to racja #4 warto by było czasem o tym powspominać bo rodzice zwykle niewiedzą że każda forma reakcji na taki bunt malucha jest właśnie tym czego dziecko oczekuje i tylko pogłębia problem;-) jeśli nie reagujemy na takie zachowanie dziecko szybko uczy się że jego postępowanie nie przynosi rezultatów i szybko mu przechodzi ... niestety nie wiem nic o metodzie o której wspominałaś wiec nie pomogę, ale życzę wytrwałości w dążeniu do celu :-) pozdrawiam #5 dziękuję! na razie posiłkujemy się konsekwencją, brakiem reakcji i dawaniem/odbieraniem przywilejów za złe lub dobre zachowania tak jak poleciła pani psycholog i działa oby tak dalej, to dopiero początek #6 tak właśnie jest najlepiej, powodzenia w dalszej konsekwencji ;-) . 47 515 291 441 493 13 477 324

co zrobic jak dziecko wymusza placzem